Przypadek Michala cz.XV
Data: 11.12.2019,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Iks
... ręcznej roboty przeszła do oralnej zabawy. Włożyła do ust czubek kutasa z odsłoniętą żołędzią, zaczynając ssać. Drgnąłem pobudzony nową pieszczotą. Partnerka pochłaniała kolejne centymetry fiuta, liżąc go, ssąc i pocierając. Jednocześnie dłonią uciskała jądra, co zawsze podniecało mnie mocniej i gwałtowniej. Było mi cudownie. Pobudzony, automatycznie zacząłem pracować biodrami, wsuwając się głębiej do gardła kochanki.Otrzeźwiałem w samą porę, by zapobiec nieplanowanej erupcji. Niechętnie opuściłem gościnne usta Kamili i przerwałem jej pieszczoty. Rozebrałem ją do końca, by przez moment skupić się na uwolnionych z biustonosza piersiach. Nie celebrowałem jednak tej zabawy zbyt długo. Popychany żądzą zapadłem między uda partnerki. Ochoczo rozłożyła nogi szerzej, roziskrzonymi oczami obserwując moje podchody do mokrej szparki. Jęknęła, gdy zacząłem ugniatać lepkie, nabrzmiałe wargi sromowe. Płatki cipki uległy po chwili rozchylając się, a moje palce zanurzyły się we wnętrze kochanki. Zwiększając stopniowo tempo posuwistym ruchem przesuwałem się w intymnej głębi. Rozruszałem tyłek Kamili, zaczęła nim poruszać, reagując na pieszczoty. Dołożyłem więc język, by jeszcze bardziej ją nakręcić. Muskając nim łechtaczkę czułem, ze ciało partnerki nabrało nowej dynamiki. W końcu wycofałem z cipki palce i przylgnąłem do niej mocniej ustami. Lizałem i ssałem lepką różowość wnętrza Kamili. Dziewczyna jęczała, kręcąc biodrami i tym samym doprowadzając fotel do niepokojących przechyłów.Nie ...
... mogłem dopuścić do wypadku. Poza tym byłem już gotów na kolejny etap miłosnej gry.Przeniosłem kochankę na łóżko i położyłem na brzuchu. Krótką chwilę ciągnąłem jeszcze ręczną zabawę z jej szparką, a potem przeszedłem do konkretów. Chwyciłem talię partnerki i pociągnąłem ją do góry. Domyślając się moich intencji Kamila dźwignęła się wyżej, opierając się na rękach. Cudownie wypięta, kusiła bezwstydnie kręcąc pośladkami.Zerknęła w moją stronę, błyskając wyzywająco oczami i lubieżnie się uśmiechając. Lepszej zachęty nie było mi trzeba.Wsunąłem się z werwą w cipkę, ruchami frykcyjnymi napierając coraz mocniej i głębiej. Wreszcie cały fiut ułożył się w miękkim gnieździe.Cały tętniłem energią i pożądaniem. Przepełniony żądzą zwiększyłem tempo pieprzenia. Moja kochanka dopasowała się do mnie bardzo szybko. Staliśmy się zlepkiem miłosnej materii. Gwałtownej, ale nie brutalnej. Pieprzyliśmy się ostro, zagłuszając muzykę kakofonią wspólnych jęków i westchnień. Jeśli musiałbym kiedykolwiek gubić regularnie kalorię, to wybieram taki sposób.Posuwałem Kamilę, zatracając kontrolę. Czułem, że zbyt mocno ściskam kochankę w talii, co poskutkuje co najmniej zaczerwienieniem, ale siła podniecenia robiła swoje. Tym bardziej, że partnerka nie skarżyła się, sama dziko napierając tyłkiem na mnie. Mikroświat pokoju dziewczyny orbitował w bliżej nieokreślonej przestrzeni. Tam były tylko rozkosz i pożądanie. Pracowaliśmy usilnie, by dorzucić do nich spełnienie.Pierwszą ofiarą orgazmu stała się Kamila. ...