1. Żona Suka kancelaryjna


    Data: 13.12.2019, Kategorie: Sex grupowy Tabu, Anal Autor: Bull__cuckold

    ... śniadaniu kiedy Asia się ubierał obejrzałem dokumenty z kadr wystawione przez Ewę. Na skierowaniu do lekarza była przyklejona żółta mała karteczka z napisem „pierwsza wizyta obecność męża obowiązkowa” oraz podpis Prezesa.
    
    - Ciekawy jestem dlaczego ja mam też być na tym badaniu – krzyknąłem przez całe mieszkanie tak aby Asia będąca w łazience usłyszała.
    
    Wertując dalej dokumenty zobaczyłem, że na skierowaniu w dolnym rogu była literka „S” w kółeczku. A skierowanie było wystawione do dr Marka Kowalczyka.
    
    - i jak? – usłyszałem głos Asi zza pleców.
    
    Odwróciłem się i zobaczyłem moja żonę w samej bieliźnie. A właściwie nagą w czymś co bieliznę przypominało. Prześwitujący biały stanik, prześwitujące białe stringi biały koronkowy pas do pończoch i cieliste pończochy z klinem.
    
    - Chyba tak nie pójdziesz do lekarza – powiedziałem
    
    - Przecież potem idziemy od razu do pracy a to obowiązujący desscod, chyba nie chcesz łamać zasad od początku.
    
    -Oczywiście ale Ty prawie nie jesteś ubrana.
    
    - To tylko lekarz. Jak zakłada kitel to traci płeć. Nie przejmuj się. Szybkie badanie przecież wiesz. A na to założę ten wczoraj kupiony żakiet beżowy , muszę dobrze wyglądać.
    
    Żona odwróciła się, jej pośladki falowały wzdłuż cienkiego paska od stringów.
    
    Po kilku chwilach jechaliśmy samochodem do Kancelaryjnej kliniki. Zaparkowaliśmy i poszliśmy do recepcji. Żona podała skierowanie recepcjonistce. Ona przekartkowała dokumenty i odpowiedziała:
    
    – Gabinet 8 proszę. Ale zaraz. ...
    ... Przepraszam, to jest specjalne skierowanie, proszę o cierpliwość - spojrzała z zaciekawieniem w oczy mojej żonie i sięgnęła po słuchawkę:
    
    - Panie doktorze mamy skierowanie na badanie do przydatności do pracy ale to skierowanie „S”. Dobrze, zaraz przekażę – skończyła recepcjonistka i odłożyła słuchawkę.
    
    - Pan Doktor Marek Kowalczyk specjalnie Panią przyjmie u siebie w gabinecie. Proszę wjechać windą na ostatnie piętro do gabinetu numer 45. Czy jest Pani z mężem? – zapytała recepcjonistka.
    
    - Tak, o tam siedzi - wskazała na mnie ręką.
    
    - To proszę aby pojechał z Panią.
    
    Kiedy Asia odchodziła od pulpitu widziałem jak recepcjonistka daje znak oczami swoim koleżankom i wskazuje na Asię a potem na mnie uśmiechając się lekko pod nosem. Wjechaliśmy na ostatnie piętro. W drzwiach windy przywitała nas pielęgniarka, która poprowadziła nas do gabinetu. Idąc za nią byłem zaskoczony, że pielęgniarka jest w lakierowanych białych obcasach i białych kabaretkach.
    
    Kiedy dochodziliśmy do gabinetu powiedziałem do żony:
    
    - Ja tu na Ciebie poczekam.
    
    Wtedy odwróciła się pielęgniarka i powiedziała:
    
    - Na skierowaniu jest napisane, że ma Pan uczestniczyć w badaniu.
    
    Powiedziała to tak głośno, że siedzący w poczekalni - dwie kobiety i mężczyzna obrzucili mnie dziwnym spojrzeniem.
    
    Pielęgniarka otworzyła nam drzwi i poleciła abyśmy zaczekali na doktora. Zajęliśmy miejsca przy biurku. Dziwny był to gabinet jak na lekarza pracy, bo prócz leżanki w kącie za parawanem stało łóżko ...
«12...232425...72»