S01 E08 Rozkoszna przychodznia
Data: 21.12.2019,
Kategorie:
Pierwszy raz
Fetysz
Hardcore,
Autor: mlodygw89
Przyszła wiosna i zrobiło się na dworze cieplej. Postanowiłem zmienić publiczny środek transportu na rower. Trochę ruchu nie zaszkodzi, w końcu lato idzie trzeba zadbać o formę. Niestety, po tygodniu dopadł mnie pech. Jadąc pasem dla rowerów jakiś typek zahaczył mnie lusterkiem. Chyba upadek był poważny, bo obudziłem się w karetce. Na szczęście nic poważnego mi się nie stało. Stłuczone kolano, podrapane udo i bok tułowia. Ręką zasłoniłem twarz, a kask uchronił od poważnych uszkodzeń.
Po wykonaniu serii badań wypuszczono mnie do domu. Jedynie musiałem chodzić co dwa dni do szpitala na zmianę opatrunku. W sumie mogłem to zrobić w domu, no ale zaczęła się gadka o ubezpieczeniu i dokumentacji medycznej. Wolałem nie tracić tego, bo przecież przydałaby się kasa na nowy rower, bo obecny nie nadawał się do jazdy.
Kontrole przebiegały zawsze sprawnie. 10 minut i do domu. Po dwóch tygodniach powiedziano mi, że następne wizyty kontrolne będę miał już w swojej przychodni u pielęgniarki. Dla mnie lepiej, bo zaoszczędzi to mój czas. Dodatkowo zmieniła się godzina przyjęcia. Zamiast wstawać wcześnie rano, byłem zapisany jako ostatni pacjent 15 minut przed szóstą.
Pierwsza wizyta mnie bardzo zaskoczyła. Okazało się, że w przychodni nie przyjmuje stara piguła, a dziewczyna tuż po studiach. Szczupła blondynka otworzyła drzwi i zaprosiła mnie do gabinetu. Na początku zrobiła ze mną krótki wywiad, aby wiedzieć coś o tym co się stało. Następnie zabrała się do swojej pracy. Miałem ...
... problem ze skupieniem się, bo dziewczyna była naprawdę piękna. jej fartuch idealnie pasował do ciała. Wręcz był stworzony akurat na nią.
Jak co wizytę miałem zmianę opatrunku, bo źle goiły mi się rany na udzie. Musiałem zdjęć spodnie stojąc przed boską pielęgniarką. Spojrzałem na bokserki i widziałem jak rośnie mi namiot. Pomyślałem tylko aby tego nie zauważyła. – Nie wygląda to najlepiej, ale myślę że za dwa tygodnie będzie na tyle dobrze, że nie będą potrzebne te wizyty – oznajmiła opatrując ranę.
Chyba nie widziała co dzieje się pod moją bielizną. Niebieskooka pielęgniarka, myślę że była przed trzydziestką. Dorota, bo tak miała na imię była filigranowej postury. Aż trudno uwierzyć, że przy takim ciele, miała spory biust. Pod fartuchem miała białą koszulkę aby zakryć swoje atuty, a ja marzyłem o tym aby je zobaczyć.
Po dwóch tygodniach, przyszedł czas na ostatnią wizytę. Na dworze skwar jak w środku lata. Jak zawsze wszedłem na wizytę jako ostatni pacjent. Od razu dostrzegłem, że coś jest nie tak. Otóż, dzisiaj podczas tego upału, pani Dorota nie ubrała pod fartuch koszulki. Najwidoczniej też było dla niej za gorąco. Sam przyszedłem ubrany jak na plażę.
Jak zawsze zdjąłem spodenki i położyłem się na kozetce. Pielęgniarka założyła gumowe rękawiczki, wzięła nożyczki i zaczęła rozcinać bandaż z mojej nogi. Podczas tego nachyliła się, a ja nie mogłem przepuścić tej okazji i zacząłem patrzeć się jej prosto w biust. Piersi zwisały otulone w koronkowym staniku. Widok obłędny ...