Wspollokatorka, fetysz i facesitting (rozdzial 3)
Data: 08.05.2019,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Mateusz (fsman)
Rozdział 3 - What dreams may come Gdyby spotkało mnie to samo co bohatera filmu „Między piekłem a niebem” i trafiłbym do swojej wersji raju, to widz zobaczyłby zupełnie inny obraz. Nie było by tam malowniczych gór, jezior, rzek, szczególnego drzewka na środku i domu pośród tego wszystkiego. To jest miła wizja do wyjazdu na wczasy i być może w takiej formie zawarłbym to w swoich wyobrażeniach, ale ja bardziej zwracałem uwagę na inne rzeczy. Ten późny wieczór spędzony z Magdą był pewnym wskaźnikiem czym one mogłyby być. Wszakże główny bohater także porzucił cały ten sielankowy obraz, kiedy dowiedział się, że przyjdzie mu przebywać w nim w pojedynkę. A czym w takim razie były owe rzeczy, ktoś mógłby spytać? Na to pytanie nie mam pełnej i jednoznacznej odpowiedzi, ale ta historia jest jej częścią. Budzik zadzwonił tak jak zwykle, punktualnie o siódmej rano. Odruchowo wyszukałem przycisk drzemki i odwróciłem się na drugi bok. Mimo iż wiedziałem, że takie zachowanie jest niezdrowe i tylko pogarsza mój stan w dalszej części dnia, nadal trwałem w swoim sposobie wstawania. Kiedy ostatecznie wygramoliłem się z łóżka i ubrałem się w świeże ciuchy, Magda kończyła swoje łazienkowe zabiegi, które sprawiały, że piękna róża stawała się jeszcze piękniejsza, jak kwiat przyozdabiany przez kwiaciarkę. Miała w tym wprawę i dobry gust. Nie przesadzała z niczym i wiedziała co jest warte podkreślenia, a co nie. Z bardziej zauważalnych rzeczy zwracałem uwagę tylko na to, jak czasem używała cienia do ...
... powiek. Jej oczy, które i tak wyróżniały się rzadkim dla mnie piwnym kolorem, nabierały przy nim jeszcze głębszego wyrazu. Jeśli dodać do tego jej miłą aparycję i taki dobór ubrań, który działał niesamowicie podniecająco, to ujawniał się całokształt, który niejeden facet oglądałby bardzo chętnie o każdej porze dnia i nocy. Można rzec, że śniłem o niej wielokrotnie, też na jawie. Marzyłem i fantazjowałem co bym z nią najchętniej robił. Z początku były to fantazje raczej skupiające się na fizyczności. Z czasem jednak, gdy poznawałem Madzię coraz lepiej, zauważałem nie tylko jej wygląd, ale i zachowanie; zacząłem widzieć w niej coś więcej, niż tylko obiekt pożądania. Chociaż to pożądanie najbardziej mną władało kiedy byłem przy niej, to od jakiegoś czasu powoli zaczęły ujawniać się inne myśli... Wyszliśmy oboje z mieszkania i udaliśmy się jak zwykle autobusem na uczelnię. Nie zamieniliśmy tego poranka zbyt wielu słów. Wydarzenia ostatniej nocy, również pozostały przemilczane. Dokuczało mi to niesamowicie. Miałem tyle pytań, tyle wątpliwości, a zarazem tyle nadziei. Nie wiedziałem czego teraz oczekiwać. Czy to był jednorazowy wybryk? Czy ona w ogóle pamięta co się działo...- Nie... nie wydaje mi się, żeby była wtedy pijana - pomyślałem - nie szła chwiejnym krokiem, ani nie było mocno czuć od niej zapachu alkoholu. W zasadzie jedynym co wskazywało na jej brak abstynencji, był wyjątkowo dobry nastrój i dużo mniejsza powściągliwość w rozmowie. Być może gdyby było inaczej, to wczoraj ...