1. Wspollokatorka, fetysz i facesitting (rozdzial 3)


    Data: 08.05.2019, Kategorie: Fetysz Autor: Mateusz (fsman)

    ... znajdowałem. W końcu postanowiłem coś. Wstałem i podszedłem do niej.- No to nie będę ci dalej przeszkadzać w takim razie. - Powiedziałem kładąc jedną rękę na jej ramieniu i zbliżając moją głowę. Jednym, dość szybkim ruchem zbliżyłem się jeszcze bliżej i pocałowałem ją w policzek. Umyślnie postarałem się, aby był to bardziej znaczący całus, przedłużając go nieco i oddalając się już nieco wolniej. W tym momencie Magda lekko się odwróciła, a na mojej twarzy zagościł uśmiech.- Miłej nauki życzę - szepnąłem jej do ucha - ja wracam do siebie.Spojrzałem jeszcze w jej oczy z bliska. Nasz wzrok spotkał się i zastygliśmy na kilka sekund w bezruchu. Miałem chwilę zawahania, ale wiedziałem, że na tym poprzestać nie mogę. Tym razem nieco żwawiej przysunąłem się do niej i pocałowałem ją w usta. Szybko zorientowałem się, że to był strzał w dziesiątkę. Magda oddała się chwili i zaczęliśmy się całować tak namiętnie jak wczoraj. Nasze języki szybko znalazły drogę do siebie i próbowały się oplatać niczym węże w ciemnej jaskini. Przez dobrych paręnaście sekund nasze usta były do siebie przylepione i widać było jak oboje czerpaliśmy z tego wielką przyjemność. Nasze oczy były zamknięte, a z czasem było słychać lekkie pomrukiwanie. Moją lewą ręką zacząłem dotykać jej głowy i policzka, którego ostatecznie zacząłem delikatnie głaskać. Kiedy minęła tak już dobra chwila... Minuta, może dwie... Przerwałem nasz kontakt. Podniosłem się, cofnąłem o krok, życzyłem miłego wieczoru i odszedłem do swojego ...
    ... pokoju. Teraz trochę sam nie wiem, dlaczego tak postąpiłem. Przerwałem coś, co mogło zmierzać w dużo ciekawszym kierunku. Fakt, Magda miała dzisiaj na sobie jeansowe spodnie, czyli coś co w moim przypadku sprzyjało powściągliwości, ale i tak chwilę później trochę żałowałem swojego odejścia. Słusznie czy niesłusznie, tym razem rozum zwyciężył i dałem jej czas na odpoczynek. Pocieszałem się jednak tym, że dalszy pozytywny rozwój wypadków jest tylko kwestią czasu. Następnego dnia już od samego rana zobaczyłem widok, do którego mógłbym wzdychać godzinami. W ten piękny, bo słoneczny, zimowy dzień, moja współlokatorka założyła żółty golf, czarną spódniczkę oraz czarne rajstopy, nieco grubsze niż zwykle. Wyglądała w tym bardzo elegancko, ale jednocześnie bardzo seksownie i kobieco. Mogłem podziwiać ten piękny obrazek ponownie, przez całą drogę na uczelnię, a potem znowu rozeszliśmy się do swoich wydziałów. Po powrocie do mieszkania, zdarzyło się, że jedliśmy wspólnie obiad. W jego trakcie zaproponowałem, aby zrobiła sobie przerwę w nauce i obejrzała ze mną jakiś film. Znając ją, nie liczyłem na to, że się zgodzi, ale tu mnie zaskoczyła.- A jaki film proponujesz? - zapytała z zaciekawieniem.- Jeśli ja wybiorę, to będzie znowu jakieś science-fiction. Może jednak ty coś wybierz. - Powiedziałem z uśmiechem, po czym wziąłem ostatni kęs z talerza.- No to może... jakiś horror... - Trudno mi było stwierdzić czy to było pytanie czy głośno myślała. - Znasz jakiś ciekawy? - dodała w końcu.- ...
«1...345...9»