1. W ramach wdzięczności 2


    Data: 26.12.2019, Autor: Geralt

    ... marzeń, puszysta blondynka z dużym biustem.
    
    - Jest dość chłodno, może położysz się bliżej mnie i przytulisz, lepiej się okryjemy? – zaproponowałem.
    
    - Och, chętnie, jest naprawdę chłodno, wyjątkowo… - odpowiedziała i przysunęła się dość blisko.
    
    Zewnętrzne strony naszych ud się zetknęły. Ja spałem w luźnych bokserkach, z powodu rozmiarów mojego penisa, który nawet w zwykłych, normalnych sytuacjach był duży, Ewa natomiast, spała w ubraniach, które ode mnie dostała. Chyba wstydziła się i krępowała, żeby do mnie przytulić. Bała się narazić, bała się wykonać jakiekolwiek odważniejsze posunięcie. Objąłem ją wtedy ramieniem i zachęcił do tego, żeby się przytuliła do mnie. Poczuła się pewniej. Przekręciła się na bok i przywarła do mnie swoim ciałem. Głowę wtuliła w moje ramie. Jej ogromne piersi, nieograniczone biustonoszem, rozpłaszczyły się na moim boku szczelnie się do niego dopasowując. Czułem jakie są miękkie. Kiedy Ewa oddychała przyciskały się do mnie bardziej, rozpłaszczając się na boki. Przykryłem Ewę kołdrą i objąłem ręką. Czułem jej niewielkie fałdki na bokach. Od tej chwili stała się obiektem moich westchnień. Oboje zasnęliśmy.
    
    Rano, obudziła mnie Ewa. Wstała na tyle delikatnie, że nie obudziłem się razem z nią. Czekało już na mnie śniadanie. Ewa właśnie robiła nam herbatę. Była ubrana w swoje ubrania, widocznie zdążyły wyschnąć przez noc. Zauważyłem też ramiączka stanika, kiedy stała do mnie tyłem. Musiałem wstawać, żeby się nie spóźnić. Dzień w szkole ...
    ... minął mi dość szybko. Kiedy wróciłem Ewy nie było. Weszła do mieszkanie niecałą godzinę po mnie, z wypchaną torbą.
    
    - O, hej. Zabrałam trochę rzeczy z zaplecza sklepu, udało mi się tam wejść ale nadal nie mogę tam wrócić. Mogę je tutaj zostawić? – zapytała.
    
    - Tak, oczywiście, możesz zostać tutaj tak długo jak tylko będziesz chciała. – powiedziałem, żeby ją pocieszyć i pozwolić jej poczuć się jak w domu.
    
    Dzień minął nam dość szybko. Cały czas myślałem co zrobić, żeby zbliżyć się do Ewy. Z jednej strony bałem się kompromitacji i czułem wstyd z racji mojej "dolegliwości”, a z drugiej liczyłem na wyrozumiałość Ewy. W ciągu dnia zapewniała mnie, że zostanie tylko kilka dni, potem coś szybko znajdzie, albo pójdzie do pomocy społecznej. Ja wtedy namawiałem ją, żeby została jak najdłużej, ponieważ była u mnie jako pomoc domowa, a co więcej, strasznie mi się podobała i liczyłem na coś więcej. Wieczorem znowu spaliśmy przytuleni do siebie. Znowu mogłem poczuć miękkość biustu Ewy. Zapragnąłem go jeszcze bardziej, musiałem coś wymyślić, żeby móc się do niej zbliżyć. Wiedziałem, że będzie to trudne, bo oboje byliśmy dosyć nieśmiali.
    
    Nadszedł kolejny poranek i kolejne popołudnie. Ewa przygotowała pyszny obiad. Nadchodził wieczór. Ewa czytała książkę, którą sam jej poleciłem. Leżała na brzuchu na łóżku i czytała. Usiadłem obok.
    
    - Czytasz? Jesteś zajęta? – zapytałem.
    
    - Nie, mogę przerwać jeśli chcesz.
    
    - Właśnie idę pod prysznic, myślałem, że…, że może weźmiemy dzisiaj razem ...