1. RANDKA W HOTELU


    Data: 27.12.2019, Kategorie: Anal BDSM Trans Autor: akanah

    ... a jeden filmował i robił zdjęcia. Potem się zmieniali. Nie wiem czy coś brali, ale kutasy mieli sztywne cały czas. Po jakiejś godzinie czy dwóch już nie za bardzo wiedziałam, co się dzieje. Moje ciało przyjmowało najdziwniejsze pozy. Wykonywałam różne, wymagane czynności. Skrępowana w różnych pozycjach. Poddawana byłam działaniu przyrządów. Płakałam i krzyczałam. Leżąc na wznak, szeroko rozwarta, z dupą na krawędzi łóżka widziałam jak zbliża się do mnie jeden z gości mając przypięty do bioder potworny koński kutas z płaskim łbem. Po chwili ten kutas rozciągając moją cipodupę wlazł cały we mnie. Czułam jak demoluje mi kiszkę. Ruchał mnie długo aż moja dupa całkiem się rozlazła. W tym czasie inny ruchał mnie w gardło. Dawali mi coś do wąchania, w takiej małej buteleczce. Po tym wąchaniu byłam całkiem wyluzowana, jakbym w dupie nie miała mięśni. Moja cipa zaczęła wyłazić z dupy na zewnątrz. Przypominała grubą czerwoną kichę wisząca daleko z dupy. Tak zawsze się dziej, gdy jestem porządnie ruchana. To nazywa się po angielsku „prolapse” a po naszemu mówię na to wypadanie odbytu. W trakcie ruchania i parcia cały odbyt obniża się i wychodzi na zewnątrz razem z kiszką. U mnie zwisa on bardzo daleko poza dupkę i przypomina gruby, czerwony flak z otworem na szczycie. Oni ruchali mnie w nią na zmianę. Siedziałam skrępowana pasami do krzesła mając dupę i narządy poza siedzeniem. Czerwona kiszka zwisała daleko do dołu. Jeden z nich nałożył długą gumową rękawice. Znowu zmuszono mnie do ...
    ... wąchania z buteleczki. Czułam jak moja kiszka jest smarowana. Potem wsadzono mi w nią tą dużą plastykowa strzykawkę i opróżniono jej zawartość w moją kiszkę. Po chwili poczułam jak najpierw palce a potem ręka w gumowej rękawicy powoli zagłębia się od dołu w ten wiszący czerwony flak z mojej pupy. Zaczęłam krzyczeć, więc zatkano mnie napompowanym kneblem. W końcu cała ręka aż do łokcia weszła we mnie. Długo mnie fistował. Na koniec próbował wepchać obie dłonie, ale wsadził tylko same dłonie. Głębiej nie wsadzał, bo rzucałam się mocno. Na koniec tego fistingu naciągnęli mi wisząca cipodupke w dół i założyli ciasny gumowy pierścień. Teraz sterczała cały czas na wierzchu. Byłam tak luźna, że nie mogli się spuszczać przy ruchaniu, bo nie czuli tarcia. Po to ta gumowa tulejka na wiszącym odbycie. Nigdy nie miałam chwili wolnego. Gdy oni się naruchali i musieli odpocząć krepowali mnie pasami na łóżku lub krześle w taki sposób, że mieli dostęp do wszystkich moich otworów. Leżąc na boku, na plecach, na brzuszku lub będąc przymocowana do krzesła zawsze miałam szeroko rozwarte lub wysoko uniesione nogi a moja dupa była na wierzchu. Gdy dwóch odpoczywało to jeden z nich ruchał mnie tymi ogromnymi kutasami, najczęściej, tymi końskimi lub pakował mi w dupę ręce. Inny dochodził i ruchał w gardło przez gumowy pierścień, który stale tkwił w moich ustach. Albo powoli wpychał mi w gardło długi lateksowy kutas. Dusiłam się strasznie i śliniłam. Zakładali mi na kutasa, jajka lub na to i na to ...
«12...456...»