1. Urodziny


    Data: 31.12.2019, Kategorie: przyjaciel, niespodzianka, Sex grupowy Autor: afka

    ... jęczałam, Panowie sapali, pozycje się zmieniały, tyle że ich było trzech a ja jedna i mogli sobie robić małe przerwy i odpoczywać, więc po pewnym czasie tych igraszek i pos sorgazmach (w pewnej chwili przestałam liczyć) byłam już wyczerpana.
    
    Panowie zauważyli moją niemoc, przyszła pora na kolejny punkt scenariusza. Położyłam się na brzuchu, Panowie naoliwili ręce i zaczęli mnie powoli jednocześnie masować. Plecy, kark, pośladki, uda. Po kilku minutach odwróciłam się na plecy, pora na masowanie nóżek, brzucha, piersi. Trochę tłoku było przy piersiach ale się w końcu jakoś podzielili. Było mi błogo.
    
    - Wejdź we mnie i rżnij do końca - szepnęłam do któregoś uszka. Właściciel uszka zmienił pozycję, położył się na mnie i namiętnie zaczął mnie rżnąć. Byłam tak wyczerpana, że prawie bezwładna, odczuwałam jedynie przyjemne pulsowanie w podbrzuszu. Kiedy kończył wyciągnął go i trysnął na mój brzuch, piersi. Jego miejsce zajął kolejny. Tym razem zarzuciłam mu nogi na ramiona. Ten nie wyciągnął go i spuścił się w środku mojej cipki. Trzeci odwrócił mnie na plecy i wszedł w mój tyłeczek. Po kilku minutach poczułam cieplutki kisiel na plecach.
    
    Odwróciłam się z powrotem na plecy. Panowie klęczeli dookoła mnie, nadzwyczaj z siebie zadowoleni, dostałam kieliszek wina, byłam tak spragniona, że wychyliłam go prawie duszkiem. Każdy z Panów miał też kieliszek wina, ale wypili tylko po małym łyku na moje zdrowie, a później każdy z nich zaczął resztą wina mnie polewać i zlizywać je z ...
    ... mojego ciała.
    
    Pozostała część wieczoru przebiegała standardowo jak każda imprezka. Drinki, muzyka, taniec, różnica była tylko taka, że wszyscy byliśmy nadzy, nikt nie używał nawet ręcznika czy szlafroka. W tańcu Panowie pieścili mnie i całowali, czasami pojedynczo, czasami we dwójkę. Czasami ja bawiłam się którymś kutasikiem sprawdzając czy już wraca mu wigor. Po tańcach i paru drinkach wszyscy byliśmy już nieźle wstawieni ale wskoczyliśmy jeszcze razem do jacuzzi. Ciepła woda i bąbelki pobudziły w końcu Panów, tym razem jednak ja miałam pełną inicjatywę. Panowie siedzieli w kręgu a ja co jakiś czas dosiadałam któregoś i wbijałam jego maczugę to w cipkę to w dupcię zależnie od fantazji, czasem przodem, czasem tyłem. Każdy grzecznie czekał na swoją kolej. W końcu i mój i K doszli po raz kolejny, pozostał jeszcze J, ale na niego miałam inny plan.
    
    Po swawolach w jacuzzi postanowiliśmy iść już spać ale złapałam jeszcze J. za rękę i pociągnęłam go pod prysznic. Kabina nie była przezroczysta, właściwie było to jakby osobne pomieszczenie z drzwiami, zamknęłam je od środka i zajęłam się J. sam na sam. Najpierw całowałam się z nim pod prysznicem, woda spływała nam po twarzy i plecach, on pieścił moje piersi, później schylił się nieco i je całował, woda spływała po mojej twarzy a ja wzdychałam z rozkoszy. Uklękłam, wzięłam go do buzi, czułam jak rośnie i pulsuje w moich ustach, powolutku przesuwałam po nim językiem, leciutko ssałam, czasami mocniej ścisnęłam, prawą ręką gładziłam ...