Opieka
Data: 08.05.2019,
Kategorie:
młody,
inicjacja,
piersi,
Autor: Marek_K
... z pokoi na kolację. O oznaczonym czasie żaden się nie pojawił. Musiałam wyciągać ich siłą z pokoi. Jednocześnie zrozumiałam, że zapowiada się koszmar, a nie tydzień. Po kolacji do drugiej w nocy uspokajałam ich krzyki i chodzenie z pokoju do pokoju. W końcu się uspokoili. Jednak na drugi dzień było to samo. Śniadanie koszmar, a późniejsza wycieczka do Muzeum Narodowego zakończyła się awanturą z personelem. Właściwie usunięto nas z muzeum. Po południu, kiedy śmiertelnie zmęczona siedziałam w holu pensjonatu pilnując chłopców aby nie wychodzili przynajmniej na zewnątrz usłyszałam swoją komórkę. Dzwonił bardzo niezadowolony szef.
"Miałem skargi od rodziców, podobno stale słychać podczas rozmów telefonicznych wrzeszczące dzieci w tle. Ponadto miałem telefon z muzeum. Oni nas dotychczas znali z najlepszej strony, a teraz miałem interwencję, że wysyłamy osoby z niedającą sobie rady opiekunką. Jeżeli to się powtórzy, to będę musiał stwierdzić, że się na Pani zawiodłem Pani Mariolu."
"To się już nie powtórzy" - przyrzekłam.
"Trochę mnie zaskoczyli". Od jutra wszystko się zmieni.
Po kolacji, na której było trochę lepiej, bo już byli chyba zmęczeni, oglądaliśmy film. Oglądali go przekrzykując się szyderczymi okrzykami i złośliwościami, zarówno wobec siebie jak i aktorów. Gorączkowo myślałam, co może ich zainteresować. Nagle poczułam dziwną ciszę. Popatrzyłam na chłopaków. Patrzyli z zainteresowaniem w ekran. Na filmie jakaś dziewczyna w rozchylonej bluzce pokazywała ...
... kawałek biustu. Po chwili, kiedy scena się skończyła znowu zaczęły się krzyki. Po filmie zagoniłam ich do pokoi i siadłam w swoim przy otwartych drzwiach, aby chwilę pomyśleć. Przypomniałam sobie słowa szefa "Od jutra wszystko ma iść dobrze".
Wiedziałam, że to nierealne. Oni nie uspokoją się na wieść o zwiedzaniu muzeów. Moja praca ucieknie mi na zawsze. Czym ich zająć. Przypomniałam sobie scenę z filmu. Czy mam ich zabrać do lokalu ze strip-tease'em? Zresztą gdyby nawet, to jak się rodzice dowiedzą! To co mam zrobić? Czym ich zafascynować. Przecież to są tylko 14-letni rozwydrzeni chłopcy. Seks ich interesuje, ale i trochę onieśmiela. Może pogadanka o seksie? Może obietnica, że opowiem im wszystko, to co zawsze chcieli wiedzieć, ale bali się zapytać. Przypomniałam sobie ich złośliwości i wzajemne docinki. Razem byli najgorsi. Może indywidualne rozmowy. Może sama powinnam przed nimi zrobić striptease zażartowałam przed samą sobą i nagle spoważniałam. Tak, sex na pewno ich interesował i onieśmielał. Ale co zrobić, aby przez 5 dni siedzieli cicho w tych wszystkich muzeach. Obiecać im coś o czym marzą. O czym marzy każdy 14-letni chłopak? O seksie.
Przypomniałam sobie opracowania ze studiów i parę czytanych prac magisterskich. Dlaczego chłopcy marzą o seksie ze starszymi kobietami? No tak, seks na pewno ich interesował. Muszę ich uwieść. Każdego osobno. Nie mogę iść do ich pokojów, bo łażą do siebie i nawet jak zamknę drzwi, to się połapią, że coś się dzieje dziwnego. Czyli u ...