1. On


    Data: 12.01.2020, Kategorie: bez seksu, Autor: akwamen

    ... przygotować kurczaka w karmelu i nakryć stół do obiadu. Nie mam wyrzutów, że po drodze z pracy zapomniałem zajechać do cukierni po lody.
    
    Ale wciąż pamiętałem jej zapach i ciepło, kiedy wtulona we mnie zasypiała w trakcie oglądania znienawidzonych przeze mnie romantycznych komedii!
    
    Czego bym teraz nie oddał, aby obejrzeć z nią tysięczny raz Julię Roberts i Richarda Gere. Chcę mieć poczucie winy, że zapomniałem kupić malinowego sorbetu! Co mam uczynić, abym znów mógł z nią walczyć łyżeczką w pudełku o resztkę słodkiej masy? Co mam, do cholery, zrobić!
    
    Błagam…
    
    Polubiłem zatłoczone ulice i korki, nawet robienie zakupów do przepełnionej już lodówki. Picie kawy na stacji paliw, należało do stałego rytuału opóźniania powrotu do miejsca, w którym zatrzymał się czas.
    
    Niewysoki chłop w nieodłącznym kapeluszu skrywającym łysinę, szybko zdawał relację z prac w gospodarstwie. Nie patrzył mi w oczy i po zadaniu pytania o jutrzejsze obowiązki, nie chciał czekać na odpowiedź. Jak co rano wyślę mu sms. Na odchodne podajemy sobie dłonie. Uścisk jest na tyle silny, że na kilka chwil zdrętwiały mi palce. Moc tego ...
    ... gestu świadczyła o emocjach skumulowanych w doświadczonym przez życie człowieku. Rozumiał mnie i w jedyny znany sobie sposób pocieszał, a ja doceniałem wsparcie.
    
    Nie wchodzę na piętro do sypialni. Nie mam odwagi, położyć się w naszym łóżku. Wspomnienia ranią. Przesuwam apatycznego psa i kładę się obok niego na kanapie, odwracając wzrok od dawno wygasłego kominka. Tęsknota nie pozwala mi zasnąć. Sen jest moim wybawieniem, dopóki nie obudzę się w środku nocy. Przekonałem się, że myślenie boli.
    
    Zasnąć, zasnąć, zasnąć…
    
    Zasnąć i nie obudzić się, przetrwać dzień – takie mam teraz marzenia!
    
    Ten skurwiel mi to załatwił!
    
    Przegrałem. Nie potrafiłem odebrać mu najdroższej mi istoty. Nie umiałem walczyć, ustąpiłem pola słabości i zrezygnowaniu. Nie obroniłem nas.
    
    Jestem nikim.
    
    *
    
    Całowałem jej drobniutkie palce z niepomalowanymi w kolorze mlecznego różu paznokciami. Głaskałem po małej głowie, na której kilka dni temu pojawił się przyjemny w dotyku meszek.
    
    Muszę rozgrzać jej alabastrowe dłonie, wciąż są takie chłodne…
    
    - Bardzo mi przykro… - Pielęgniarce załamał się głos. – Pana żona odeszła. 
«12»