1. Szkoła cz.4


    Data: 15.01.2020, Autor: midasik11

    W niedziele rano Paulinę obudził Artur, dzwoniąc do niej.
    
    -Jest 9 rano, czego chcesz?
    
    -Słuchaj, mam nową, świetną grę. Przyjdziesz ją ze mną wypróbować?
    
    - Nie musisz dwa razy prosić. Będę z godzinę. – rozłączyła się.
    
    Wzięła szybki prysznic, ubrała się i zrobiła lekki makijaż. Przed wyjściem spojrzała na siebie w lustrze. Wyglądała całkowicie normalnie, obcisłe dżinsy podkreślały jej szczupłe nogi, a niebieska, luźna koszula sprawiła, że nie była wyzywająca.
    
    Wyszła z domu i piętnaście minut później była już u Artura. Znali się od przedszkola, ich rodzicie się ze sobą przyjaźnili. Artur był bardzo nieśmiały, miał problemy z rozmawianiem z dziewczynami. Jednak Paulinę traktował jak kumpla; bez problemy zwierzał się jej, doradzał. Wiedziała, że miał tylko jedną dziewczynę, dlatego zdziwiło ją jego wyjście z Darią. Była bardzo ciekawa, jak mu poszło i miała zamiar go o to zapytać.
    
    Gra rzeczywiście byłą świetna, Paulina miała problemy z oderwaniem się od niej. Jednak po kilku godzinach czuła się zmęczona.
    
    - Zróbmy sobie przerwę.- powiedziała do Artura.
    
    - Jasne, chodź do kuchni- wyszli z pokoju i udali się do kuchni.-Chcesz coś do picia?
    
    -Możesz nalać mi wody.- usiadła na kuchennym blacie.- Artur, muszę się o coś ciebie zapytać.
    
    -Hmm?- odwrócił się i podał jej szklankę.
    
    - Jestem ciekawa, jak ci poszło z Darią.- zaczerwienił się.- Nie wstydź się, opowiadaj.
    
    - Nie ma o czym mówić.- odwrócił wzrok.
    
    -Przestań się zgrywać, gadaj.
    
    - Poszliśmy do ...
    ... niej…
    
    - Może więcej szczegółów?
    
    - Już, uspokój się. Była tak pijana, ze ledwo co chodziła. Rozebrałem ją, rzuciłem na łóżko i po minucie było po wszystkim.
    
    -Co?- zdziwiła się.
    
    - Ona zasnęła, a ja się na nią spuściłem. Rano udawałem, że wszystko było cudownie, bo ona niczego nie pamiętała.- przerwał na chwilę i dodał:- Kurwa, jestem do niczego.
    
    - Nie martw się każdemu się może zdarzyć. No chodź do mnie.- rozłożyła szeroko ramiona. Podszedł i przytuliła go. Pogłaskała Artura po głowie, a o wtulił się w jej ramię. Przytulali się tak w milczeniu. W końcu Artur odsunął się i powiedział:
    
    - Dziękuje ci, ale to nie zmienia faktu, że jestem bezużyteczny.
    
    - To przez ten alkohol, wypiłeś wtedy dużo- uśmiechnęła się.
    
    - Mówisz serio?
    
    -Jestem pewna, ze niczego ci tam nie brakuje. – położył rękę na jej kolanie i pogładził udo.
    
    - Chcesz się przekonać?
    
    - Chyba źle nie zrozumiałeś.- odłożyła jego rękę na bok.
    
    -Masz rację, poniosło mnie…- odwrócił się.
    
    - Chociaż, czemu nie?- zapytała Paulina.
    
    -Co czemu nie?
    
    -Czemu nie spróbować?- uśmiechnęła się zachęcająco powoli odpinając swoją koszulę.
    
    Podszedł do niej po drodze ściągając koszulkę. Paulina w tym czasie zdjęła swoje spodnie. Jej cipka była już wilgotna. Dotknął jej uda kierując się coraz wyżej, dochodząc do czułego miejsca. Przez majteczki pieścił swoją dużą dłonią jej cipkę. W międzyczasie zrzuciła z siebie koszulę i rozpięła stanik. Artur pocałował ją cały czas bawiąc się jej cipką. Paulina ...
«12»