1. Ferie u Chrzestnej


    Data: 15.01.2020, Kategorie: Lesbijki Autor: Iva Lion

    ... z którą sama miała później romans. Pomyślałam wtedy „No pięknie, ale wybrałam! Jeszcze ciocia pomyśli, że to próba jakiegoś podtekstu”. Nadeszła scena, w której obie kobiety zwieńczyły swoje żądze namiętnym stosunkiem. Oglądając tę krótką scenę zaczęłam delikatnie wiercić udami pod kocem co dostrzegała ciocia poznając moje emocje. Po chwili wyłączyła i zapytała mnie:– Co się dzieje skarbie?– Nie... Nic – odparłam próbując uchylić się od odpowiedzi– Przecież widzę – czułam jak krew we mnie buzowała z podniecenia ,ale nie wiedziałam jak to powiedzieć i miałam wątpliwości czy to będzie korzystne. Uciekałam wzrokiem to na jej ciało, to na pościel. Ciocia widząc moje rozdygocenie podjęła sama temat– Dziwnie się zachowujesz od wczorajszego wieczora w łazience. – odczekała chwilę, położyła dłoń na mojej ręce, z pokerową twarzą dociekała wprost – Podobam Ci się? – i trafiła. Byłam zaskoczona tym bezpośrednim pytaniem, czemu nie trzymała się kwestii filmu i ewentualnego podniecenia do określonej sceny. Nie potrafiąc odpowiedź jednoznacznie na te wątpliwość, myślałam już tylko co powiedzieć i się zachować. Pragnęłam jej, ale bałam się tego wyznać, w obawie przed popsuciem naszych dobrych relacji. Była w końcu również moją najbliżej spokrewnioną ciocią, ale nie obchodziło mnie to w tym momencie. Patrzyłam na nią jak na kobietę, za którą moja wyobraźnia i uczucia szalały. Naszedł mnie jednak przypływ szczerości, w którym postanowiłam rzucić wszystko na jedną szalę. „Trudno najwyżej ...
    ... będę miała przejebane pomyślałam i odpowiedziałam nieśmiało ze spuszczonym wzrokiem uruchamiając słowotok.-Tak ciociu… Wybacz, ale ostatnio od momentu przyjazdu myślę tylko o Tobie, a od wczoraj zwłaszcza, że chcę się z Tobą kochać…Jesteś ciociu moim marzeniem od kiedy dojrzewam. Nigdy mi się to jeszcze tak daleko idące fantazje nie przytrafiły…Zrobiłam się czerwona jak burak i obróciłam lekko głowę w kierunku jej twarzy doszukując się reakcji na te słowa. Jej twarz dalej miała kamienny wyraz, ale zobaczyłam jak wyciąga w moim kierunku palec kładąc go na podbródku i unosząc do góry. Patrzyła mi teraz głęboko w oczy i uchylając kącik ust zaczynała się pogodniej uśmiechać, i nic nie mówiąc przybliżyła swoją cmokając delikatnie w usta i odsunęła się z powrotem patrząc na mnie. Położyła swoją dłoń na moim podkoszulku i ponownie zaczęła mnie całować. Przymknęłam oczy i czułam jak delikatnie muskała moje wargi i powoli rozkręcała tempo. Po kilkunastu sekundach całowała już namiętniej i ze zmysłem wdzierając się językiem w moje wnętrze. Nie pozostając bierna wyciągnęłam swój jeżyk plącząc go z językiem cioci. Byłam w tym momencie w siódmym niebie, spełniając swoje pragnienie z chrzestną co dodało mi dużej siły. Nie wierzyłam jednak, że to dzieje się naprawdę i staję się faktem. Ale nie, ku moje radości to nie była mara senna tylko prawdziwe doznanie. Ciocia zrzuciła z nas koc, który nie był już potrzebny, ponieważ atmosfera zrobiła się wystarczająco gorąca. Wyciągnęłam rękę obejmując ...
«1...345...»