1. Ferie u Chrzestnej


    Data: 15.01.2020, Kategorie: Lesbijki Autor: Iva Lion

    Historia, którą opowiem wydarzyła się parę lat temu, kiedy miałam 15 lat. Byłam skromną dziewczyną w zaawansowanej fazie dojrzewania, niezbyt wysokiego wzrostu o zgrabnym ciele i delikatnej cerze podkreślonej blond włosami opadającymi do łopatek. W okresie ferii zimowych wybrałam się do mojej chrzestnej, która mieszkała w Jeleniej Górze w małym i przytulnym domku. Przyjechałam do karkonoskiego miasta pociągiem skąd odebrała mnie ciocia zabierając do siebie. Chrzestna była młodszą siostrą mojej mamy, z różnicą wieku pięciu lat, wtedy akurat przeżywała swoją 32 zimę. Ciocia była samotna, co mnie młodą dziewczyną dziwiło, gdyż była i pozostaje naprawdę piękną kobietą, która wyglądała idealnie prawie w każdej kreacji. Jej szczupłej figury modelki mogłaby pozazdrościć niejedna nastolatka, twarz miała gładką i ładną jak dwudziestoparolatka a brunatne i cieniowane średniej długości włosy dodawały uroku. Muszę przyznać, że za każdym razem gdy się z nią widziałam to onieśmielała mnie swoją urodą.Wielokrotnie się z nią widywałam czy to u niej w Jeleniej Górze, czy u nas w domu. Była dobrą chrzestną, poświęcającą swój czas jak mogła swojej siostrzenicy. Bardzo ją lubiłam. Podchodziła do życia z luzem, należała do osób o przyjaznym charakterze ze szczerym uśmiechem. Zawsze lubiłam spędzać z nią każdą chwilę, kiedy miałam okazję się z nią spotkać. Mogłam z nią szczerze porozmawiać na wszelakie tematy, zwłaszcza o tym czego rodzicom nie zawsze się mówi. W czasie tego pobytu spędzałyśmy ...
    ... wspólnie czas na pogawędkach, grach i filmach. Ciocia, co prawda pomiędzy naszymi wspólnymi zajęciami urywała się na parę godzin do pracy w swoim biurze, w końcu musiała zarabiać. Pogoda była typowo zimowa i nie pozwalała na częstsze przebywanie na dworze, więc przesiadywaliśmy głównie w domu, w którym było bardzo ciepło i przyjemnie co było zasługą dobrego ogrzewania i kominka. Chciało się chodzić w samej bieliźnie lub bardziej luźniejszym ubiorze co też od czasu do czasu było czynione co chrzestna tłumaczyła, że będąc same nie musimy się wstydzić swoich ciał, w końcu obie jesteśmy kobietami. Była w tym racja tylko, gdy chodziła po domu okazując swoje atrakcyjne ciało, które mi się bardzo podobało, wprawiało mnie w to skrępowanie, gdyż na jego widok wzbierało we mnie uczucie podniecenia co starałam się ukrywać, choć powabność sama przykuwała wzrok. Uroda cioci wpływała na moje hormony w zasadzie od kiedy weszłam w okres dojrzewania. Z resztą dla mnie to nic dziwnego, bo kobiety mnie bardziej pociągały…Chrzestna była od zawsze obiektem moich westchnień numer jeden, ale jako że niezbyt śmiała ze mnie osoba na nich się kończyło.W jednym z kolejnych dni pobytu jak ciocia była w pracy, korzystając z tego, że pogoda się poprawiła, postanowiłam pójść na długi spacer do rynku, gdzie przy okazji zaszłam do knajpy na obiad. Później błąkałam się jeszcze trochę odwiedzając miejsca, w których dawno nie byłam. Zaczął padać później jednak intensywnie śnieg, więc zdecydowałam się wrócić do ...
«1234...7»