1. Nie przestawajcie


    Data: 16.01.2020, Kategorie: Sex grupowy toaleta, Podglądanie Autor: morhavee

    ... wypina się w moim kierunku opierając się ramionami o jego barki.
    
    Ach tak, to jest sygnał.
    
    Wchodzę w nią od tyłu, od razu głęboko. Jest taka mokra w środku i gorąca. Ona schyla się jeszcze bardziej i buja w rytm moich posunięć.
    
    Obserwator obejmuje ją mocno, jak drogocenny skarb, utrzymując bym jej nie przewrócił.
    
    Plask!
    
    Ten słodki wypięty tyłek zasługiwał na klapsa. Pieprze ją ostro. Pośladki falują w rytm moich posunięć. Tak samo piersi, z których kapie jego sperma.
    
    Chyba ją całuje w szyje. Ale krótko, bo ostro ciągnie go za włosy do tylu.
    
    Ona wyprostowuję się nieco, wypinając obłędnie tyłek. Na prostych rękach opiera się o niego przypierając go do ściany za sedesem.
    
    Obejmuję jej biodra i przyciskam mocno do siebie, by jak najmocniej i najgłębiej w nią wchodzi.
    
    Plask!
    
    Obserwator dostał w twarz klapsa. Czerwony policzek od uderzenia jej otwartą dłonią.
    
    On wciąga głęboko powietrze. Jego oddech drży i świszczy. Ja w tym czasie dochodzę, przytulam się do jej pleców obejmuję mocno. Już chcę wypuścić z siebie całe podniecenie i rozkosz gdy ona wyrywa się z moich objęć i siada jemu na kolanach. Kilka zręcznych ruchów jej dłoni i mój kutas strzela spermą na jej piersi. Moje nasienie miesza się z jego, spływa po jej ciele. Tymczasem ona siedzi wygodnie na nim jak na fotelu.
    
    - Idź załóż spodnie - rozkazuje mi.
    
    Posłusznie idę wykonać polecenie. Ona wstaje z jego kolan, ściąga jego muchę i wyciera się dokładnie z naszej spermy. Potem bulwersuje mnie ognistym pocałunkiem z nim, a na koniec w rozchylone usta wkłada mu tę muchę.
    
    Obserwator nawet nie drgnął.
    
    Ona wychodzi zamykając kabinę, ubiera się błyskawicznie. Wychodzimy w pośpiechu.
    
    - Gdzie masz stanik? - pytam się gdy widzę przez materiał jej podskakujące cycki.
    
    - Zostawiłam mu bieliznę
    
    - Co? - pytam cichaczem gdy zbliżamy się do sali balowej
    
    - Cholera... - ona dodaje na koniec - to był dyrygent.
«123»