1. Paulina, we władzy męża. 6 cz.2


    Data: 31.05.2019, Kategorie: Anal BDSM Sex grupowy Autor: UleglyPiotr

    ... też się tym podnieciły? Nie wycieraj ich jednak, nie pozwalam, chcę żebyś tak weszła do domu.
    
    Spuściłam tylko oczy i pokornie szłam już tak do samego domu. Czego ja jeszcze przy nim doświadczę. Ale jazda, nie wstydzę się już jednak niczego zupełnie. Chcę być publicznie poniżana i upokarzana, zaczęłam już tym żyć ze świadomością, że nie chcę by było inaczej.
    
    Wreszcie jesteśmy w domu. Mateusz poszedł do kuchni szykować obiad, a ja się zajęłam butami. Zdjęłam tylko najpierw sukienkę i odłożyłam ją na szafce w korytarzu. Potem w łazience umyłam je dokładnie nad zlewem. Szybko się z nimi uwinęłam, wzięłam je z sobą i dołączyłam w kuchni do Mateusza, wcześniej wystawiłam je jednak na pa****cie za oknem by wyschły na słońcu.
    
    - Pomoc Ci może tutaj kochany?
    
    - Nie już kończę, pozanoś tylko wszystko i poustawiaj na stole w salonie.
    
    Posłusznie poszłam więc z talerzami zrobić co kazał.
    
    - Ale mam dzisiaj dzień, nigdy go nie zapomnę.
    
    - Tak, z pewnością, tym bardziej że po obiedzie dostaniesz jeszcze porządne lanie na gołą, użyję dziś dyscypliny.
    
    - Dziękuję najdroższy, jesteś taki dobry dla mnie. Tak dbasz o swoją niewolnicę.
    
    - I już tak zawsze będzie kochanie!
    
    Ja jadłam jak zwykle dłużej, ciągle mi tam czegoś dokładał, chociaż nie mogłam się też i doczekać na obiecane lanie. Wreszcie wszystko zjedzone.
    
    - To mi się podoba. Dobrze, że chodzisz po domu nago, nie musimy tracić czasu i czekać aż się rozbierzesz do bicia czy ruchania. Połóż się ładnie zaraz na ...
    ... łóżku, ja tylko wybiorę którąś z dyscyplin i zaraz przyjdę Cię lać. Nie bił nawet mocno, wiadomo że ze względu na ciążę podlegam ochronie, ale i tak cała pupa bardzo mnie piecze. Czuję, że cała jest mocno czerwona i gorąca, tak jednak ma być. Ledwo skończył zaraz położył się na mnie i zaczęliśmy się kochać. Oboje byliśmy niesamowicie tym wszystkim podnieceni, ruchał mnie do samej kolacji. Skąd on bierze na to tyle siły?
    
    - Na co masz dzisiaj apetyt, Ty moja grubasko?
    
    - Chętnie zjadłabym talerz flaków jak masz.
    
    - To moja ulubiona zupa, na pewno znajdę jeszcze te dwa słoiki.
    
    On je przelał do garnka i podgrzewał, a ja zajęłam się smarowaniem bułek. Mam się przecież czuć tutaj w kuchni gospodynią, a z resztą nie chce żeby musiał sam wszystko robić. Rozlał tylko jeszcze te flaczki na dwa talerze i zasiedliśmy do uczty. Kończyłam, czułam się porządnie objedzona, były też przecież jeszcze bułki, ale że zostało jeszcze trochę zostało, to już sam dolał mi całą resztę do mojego talerza. Nie chciałam z nim o tym dyskutować, bo dyscyplina przez cały czas leżała na stole obok mojego talerza. Ciągle bardzo mnie jeszcze pupa paliła po laniu, które jeszcze nie dawno przed obiadem dostałam. I tak by mi tej zupy nie odpuścił, a dostałabym jeszcze tylko dodatkowe baty. Zjadłam wszystko.
    
    - Grzeczna dziewczynka, widzę że musisz jednak bać się bata.
    
    - O tak mój Panie! Byłam już bardzo objedzona, ale bałam się jakby pupa zniosła jeszcze następne lanie. Po poprzednim jeszcze przecież ...
«12...121314...18»