1. Co w rodzinie, to nie zginie…


    Data: 22.01.2020, Kategorie: Incest seks Analny, Oral Podglądanie Pierwszy raz Autor: Fanatyk

    Na imię mam Piotr i mam 30 lat. Mieszkam i pracuję w Poznaniu. Mój ojciec ma młodszego brata, który jest zaledwie 15 lat starszy ode mnie. Od małego nauczyłem się mówić do niego po imieniu, bo obojgu nam pasowało. Robert, bo tak na imię ma mój wuj jest z żonaty z Justyną, młodszą od Roberta o 2 lata. Mieszkają pod Krakowem w domu jednorodzinnym i co najważniejsze posiadają córkę, Milenę mającą 19 lat i studentkę Biochemii. Z Robertem znamy się jak łyse konie, pomimo, że formalnie jest moim wujkiem to jest moim najlepszym kumplem. Z nim zaliczyłem pierwszy alkoholowy zgon i on mnie krył przed rodzicami. Dużo wspólnych wspomnień.
    
    Z racji, że mamy doskonały kontakt ze sobą to często do siebie dzwonimy lub też rozmawiamy na Skype.
    
    Tak było i tym razem kiedy w środę robiłem sobie kolację to odpaliłem laptopa żeby uprzyjemnić sobie gotowanie puszczając muzykę na Spotify. Kiedy laptop się uruchomił z automatu również zalogowało mnie do Skype i po chwili nadeszło połączenie wideo od Roberta.
    
    – Cześć młody, co u Ciebie słychać? Dawno się nie odzywałeś, wszystko ok?
    
    – Siema Robert, no widzisz… zjebana kwarantanna to i kolacje trzeba w domu zrobić bo lokale zamknięte.
    
    – Widzę właśnie, środa dzień loda, a Ty siedzisz sam w chałupie, na pole wyjść nie możesz i pierdolisz się w kuchni z żarciem, przejebane.
    
    – Otóż to zamiast loda to zrobię sobie grzanki, bo weny nie mam na nic innego. To może tradycyjnie strzelimy po maluchu?
    
    – Czekaj młody wezmę szkło i coś do picia, ...
    ... a co dzisiaj?
    
    – Mam ochotę na Jim Beam'a, jak masz to weź sobie.
    
    Kiedy poszedł po szkło i alkohol to przez kamerę przeleciała w szlafroku Justyna. Nie widziała, że Robert ma wideo w rozmowę więc szła w nie zawiązanym szlafroku, z którego wystawały jej jędrne i spore piersi. Zawsze były one powodem do dumy zarówno Justyny jak i Roberta. Nie raz opowiadał jak jebał ją na hiszpana wkładając kutasa między jej cycki, a że kutasa miał sporego to jeszcze wystawał i Justyna mu dodatkowo obciągała. Siedziałem cicho nic nie mówiąc żeby nie zdradzić swojej obecności. Kiedy wrócił pozwoliłem sobie zażartować.
    
    – Hej Robi, co za dupę sobie sprowadziłeś na chatę? Justyny nie ma w domu?
    
    – Oooo cześć Piotrek, nie wiedziałam, że macie rozmowę - powiedziała Justyna i nachylając się do kamery przesłała buziaka. Dobrze, że w ostatniej chwili wychodząc z łazienki wzięłam szlafrok.
    
    Kiedy wypiliśmy swoje porcje zaczęliśmy gadać o ostatnich naszych wydarzeniach w życiu i planach na najbliższe dni.
    
    – Wiesz co Robi, jestem wkurwiony bo od następnego dnia mam urlop, wycieczkę przez covid mi odwołali i będzie siedział w domu nic nie robiąc. Zajebisty urlop…
    
    – To słuchaj młody, dawno się nie widzieliśmy to wpadnij do nas, co Justyna może Piotrek wpaść do nas na kilka dni? Milena pewnie też się ucieszy, że kuzyn przyjedzie hehe.
    
    Z kuchni było słychać coś na zasadzie „Niech wpada, tylko macie nie chlać każdego dnia”.
    
    – Widzisz młody, pakuj się do auta i wpadaj, kiedy chcesz.
    
    – ...
«1234...7»