Kazirodczy Kazimierz
Data: 23.01.2020,
Autor: ChoryUmysl
... po czym Sabina chwyciła dłoń Kazika i odciągnęła ją od swojej norki.
- Już to przeżyłam – oznajmiła, sapiąc głośno. – Cholera, jakie to było… zajebiste! Dziękuję ci, że mi to pokazałeś i że mi to zrobiłeś. Normalnie uwielbiam takie zabawy z tobą…
Do Kazika nie za bardzo docierały słowa siostry, bo zaczynało mu się kręcić w głowie. Jego członek stykał się z tym wspaniałym, mięciutkim i różowiutkim udkiem Sabiny… W buzi miał jej nabrzmiałą pierś, a dłonią pieścił jej gorący tyłeczek… Do tego do jego uszu dochodził jej słodki głosik… Nagle zrobiło mu się w kroku bardzo ciepło i zakręciło się jeszcze mocniej w głowie. Po chwili odleciał, zacisnął powieki, wpił się paznokciami i zębami w to młode ciałko, które miał koło siebie i upajał się uczuciem, jak całe skumulowane w kroku gorąco rozpływa się leniwie, falami, po jego ciele. Zaraz przed oczami znów zamajaczył mu obraz nagiej Sabiny, którą ucałował w dekolt. Popatrzyli na siebie czule, pocałowali się namiętnie w usta, po czym Kazik podsunął się w górę – tak, że jego twarz znalazła się na poziomie twarzy Sabiny – i przytulili się mocno.
- Kocham cię, siostrzyczko. Zawsze będę cię kochał.
- Ja też ciebie kocham. Dziękuję ci.
- To ja tobie dziękuję.
- Zrobimy to jeszcze kiedyś? – spytała z nadzieją.
- Mam nadzieję, że niedługo. Może zaraz?
Roześmiali się, przykryli kołdrą i dalej pieścili swoje młode, niewyżyte ciała.
Od tamtego czasu Kazik z Sabiną zadowalali się nawzajem po kilka razy dziennie. Kiedy ...
... tylko nie mieli żadnych obowiązków, to spędzali razem nago w łóżku całe godziny na pieszczotach, ocierankach i czułych rozmówkach. Dotychczas mieli ciężkie życie, a teraz w końcu znaleźli sposób na pokonanie swojego stresu oraz uraczenie od życia niemałej przyjemności. Kazik wykazywał się nie lada pomysłowością w wymyślaniu sposobów na osiągnięcie orgazmu. Jednym z nich było, dla przykładu, wsuwanie członka pod majtki Sabiny w miejscu, gdzie wychodziła z nich noga dziewczyny, i pocieranie jedną stroną fiuta o jej pośladek, a drugą o materiał majtek do momentu, aż spuścił się pod ów materiał. Inną metodą było umieszczanie penisa pomiędzy nagimi pośladkami siostry, przyciskanie ich do niego z obydwu stron i poruszanie kroczem w górę i w dół aż do chwili osiągnięcia satysfakcji seksualnej, po której plecy Sabiny były zalane jego nasieniem. Kiedy – w wyniku dojrzewania Sabiny oraz ciągłego tarmoszenia i masowania jej piersi przez brata – cycki jej trochę urosły, Kazik zaczął pakować się penisem pomiędzy nie, by zadowolić się poprzez tak zwany „seks hiszpański”. Bywało też, że rozpalona Sabina siadała na kroczu leżącego na plecach brata i przyciskała mu swoją nabrzmiałą cipką prącie do brzucha, po czym zaczynała poruszać miednicą w przód i w tył, by poprzez tarcie ich czułych punktów zadowolić i jego, i siebie. Kiedy zaś Kazik dostrzegł, jak nogi jego siostry kobieco i delikatnie, a co za tym idzie – cholernie podniecająco, wyglądają w rajstopach, wciąż namawiał siostrę, by je na ...