Kazirodczy Kazimierz
Data: 23.01.2020,
Autor: ChoryUmysl
... siebie zakładała podczas igraszek. Niestety – Sabina posiadała tylko jedną parę, która w wyniku nadmiernej eksploatacji, szybko się zużyła i zostały z nich tylko strzępki podartego nylonu, które Kazik jednak sobie zachował i używał ich do masturbacji, kiedy nie było przy nim siostry. Rodzeństwo jednak wciąż pragnęło siebie bardziej i bardziej, coraz częściej i coraz mocniej, chcieli czuć siebie nawzajem we wszystkich zakamarkach swoich ciał i ocieranki powoli przestawały im wystarczać. To, jak nietrudno się domyślić, skończyło się tak, iż w końcu w pełni skonsumowali swój związek poprzez pełnowartościową penetrację pochwy Sabiny przez penisa Kazika. Mianowicie, kiedy pewnego zimowego przedpołudnia nagi Kazik leżał na swojej równie nagiej siostrze, a jego członek znajdował się pomiędzy jej udami i pocierał zawzięcie jej łechtaczkę, dostarczając obydwojgu rodzeństwa niesamowitych przeżyć, dla nich jednak już niewystarczających, wciąż próbując jeszcze zwiększyć intensywność doznań, Kazik złapał swego fiuta i ręką jak najsilniej mógł przyciskał go do wspaniałej dziurki. Zawsze to w ręku więcej siły, niż w biodrach, więc chciał w ten sposób po prostu docisnąć się do siostry jeszcze mocniej. Jako, że Sabina akurat także próbowała dostarczyć sobie jeszcze więcej rozkoszy i rozchyliła właśnie uda najszerzej, jak się dało, to napierający na jej ciasną lecz nabrzmiałą cipkę penis wsunął się w nią kawałek, na co obydwoje zareagowali mimowolnym skurczem oraz krzykiem rozkoszy. ...
... Popatrzyli wtedy na siebie porozumiewawczo, unosząc do góry kąciki swoich ust, Kazik mrugnął okiem do siostry, po czym wysunął się z jej cipki, by naprzeć na nią ponownie, tym razem jeszcze mocniej i pod kątem prostym. Wsunął się jeszcze głębiej. Wykonał kilka takich ruchów, aż jego fiut dobił do końca gorącej, młodej, choć od tej chwili już nie dziewiczej pochwy i zaczęła się ostra jazda. Jako, że ojca nie było akurat w domu i nie musieli się pilnować, pokój rodzeństwa wypełniały donośne krzyki oraz skrzypienie łóżka. Fiut Kazika, dzięki sporej ilości śluzu wydobywającego się z cipki Sabiny oraz z niego samego, ślizgał się w niej jak po lodowisku, aż do momentu, gdy ciało Sabiny dopadło potężne uniesienie i dziewczyna oplotła brata nogami, przyciskając go z całej siły do siebie, by orgazmowymi skurczami mięśni pochwy, doprowadzić do szczytu również jego. W związku z tym, że doznania te przebiły kilkukrotnie te pochodzące z ocierania się o siebie, od tamtej pory rodzeństwo większość czasu zaczęło spędzać złączone ze sobą narządami.
I tak mijały upojne dni oraz noce, które łączyły się w całe miesiące. Upojne nie tylko dla Sabiny oraz Kazika, lecz również dla ich ojca, choć dla niego bywały „upojne” w innym sensie. Stało się w końcu tak, że przez swój nałóg pan Zdzisiu zmarł przedwcześnie, ku wielkiej rozpaczy swoich pociech. Kazik oraz Sabina zostali wtedy przygarnięci przez swoją daleką ciotkę. Daleka była dla nich tylko w sensie pokrewieństwa, bo jeśli chodzi o miejsce ...