Karolina-uczennica - cz.5
Data: 25.01.2020,
Kategorie:
Hardcore,
Autor: ktoska
Kolejny dzień, obudziłam się lekko obolała, ale cipkę miałam mokra, jakby ktoś teraz wszedł do mnie i chciał mnie zaliczyć to byłam naturalnie wilgotna. Pogrzebałam sobie chwilkę, ale cóż trzeba było wstawać i iść do szkoły. Na telefonie nie miała żadnego smsa od sąsiada. Umyłam, się założyłam rajtki, dziś postanowiłam założyć sukienkę, taka jednoczęściową obcisłą przed kolana, stanik. Szybkie, śniadanie, widziałam rodziców jak się pakują. Stanęłam z nimi przez chwilę gadałam, dowiedziałam się ze mogą na dniach wyjechać do pracy. Trochę mi się smutno zrobiło, westchnęłam, przytuliłam się do nich, po czym wyszłam do szkoły. Lekcje mijały monotonnie, trochę brałam w nich udział, trochę się obijałam. W pewnym momencie zawibrował mi telefon, pamiętając ostrzeżenie od swego sąsiada szybko sięgnęłam po telefon, dostałam smsa, „hej młoda cipkolizko, po lekcjach u mnie w gabinecie”. Jedyną cipkę jaką lizałam to było wczoraj i to była nasza pani pedagog. Odpisałam się, stawię się zaraz po lekcjach. Kolejne trzy godziny zleciały, zaraz po nich weszłam do gabinetu. Pani pedagog się uśmiechnęła, cieszę się, że Cię widzę młoda i puściła oczko. Ja tylko się uśmiechnęłam. Miała na sobie jakieś szpilki na cienkiej szpilce, zapewne pończochy, pamiętając doświadczenia wczorajszego dnia, spódnica do kolan bluzka na guziki i stanik. Podejdź do mnie powiedziała. Podeszłam posłusznie, ona dalej siedząc w fotelu obróciła się w moją stronę. Włożyła mi rękę pod sukienkę, ja się rozkraczyłam, a ...
... ona zaczęła mi masować cipkę przez rajtki. Patrzyła mi w oczy i bardzo mocno tarła mą cipkę. Po dłuższej chwili takiej zabawy, czułam ze jestem już wilgotna, ona też to musiała poczuć, bo wyjęła rękę spod sukienki, zaczęła ją sobie wąchać, a następnie wylizała. Nagle wstała, kładź się brzuchem na biurku. Uczyniłam to posłusznie, ona podciągnęła mi sukienkę, mmm smakowite mięsko stwierdziła. Dostałam kilka razy na dupę dłonią, cicho zawyłam, następnie zobaczyłam jak moja pani pedagog, opuszcza spódnice, rzeczywiście miała na sobie pończochy i gołą cipkę. Wspomnienia i widok znów zaczęły na mnie działać. Podeszła do szafy, otworzyła ją, grzebała w jakieś torbie i aż zamarłam, zobaczyłam, jak zakłada sobie starpona na szczęście tylko jakieś 25cm a wiem z Internetu, że są większe. Do tego starpon miał oprócz jednego kutasa zewnętrznego, średniego kutasa zamontowanego na pośrodku w kroczu. Włożyła go na siebie, cicho stęknęła jak sobie wkładała mniejszego w cipkę, potem zauważyłam, że ma jakieś małe urządzenie, coś w nim naciska. Okazało się, że mała końcówka była wibrująca. Mały kutas wibrowała w cipce mej pani pedagog, a ona podeszła do mnie ze sterczącym sztucznym chujem, szeroko nogi mała zdziro. Rozkraczyłam się jej. Czułam, jak zaczyna napierać na mą cipkę, ale nie zdjęła mi rajstop. Napierała coraz mocniej przez rajstopy. Czułam jak w mą cipkę powoli wchodzi sztuczny kutas razem z rajtkami. Dziwne było to uczucie, ale one nie przestawała, lekko się cofała i wchodziła coraz ...