1. Czysta rozkosz


    Data: 01.06.2019, Kategorie: BDSM Autor: Oliwia Klimkowska

    ... podkoszulkę. Dotarłam wreszcie do stanika, który skrywał przede mną tajemnicę. Skóra Ani już dawno przestała być chłodna, płonęła. Uniosła ręce i pozwoliła zdjąć z siebie koszulkę. Ujęłam jej dłoń w swoją i znowu niespiesznie całowałam kawałek po kawałku. Gdy dotarłam do pachy Ania lekko zachichotała – łaskotałam. Całowałam jej obojczyki i zagłębienie szyi podążając w stronę wspaniałości kryjących się pod materiałem. Przyjaciółka gładziła mnie po rękach i plecach przymykając oczy. Z pewną nieśmiałością ucałowałam każdy element łączący skórę ze stanikiem, potem podłożyłam rękę pod jej plecy i rozpięłam go. Och, były piękne. Nie za duże piersi z ciemnymi, okrągłymi sutkami. Natychmiast stężały pod moim dotykiem. Pełna zachwytu spojrzałam Ani w twarz i zobaczyłam tam pożądanie. Zatraciłam się w tym kompletnie. Centymetr po centymetrze zbliżałam się pocałunkami do sutka, w międzyczasie pocierając drugi dłonią. Wzdychała z zachwytu. Gdy obie jej piersi były należycie dopieszczone, uniosłam głowę i znowu torując sobie drogą pocałunkami zbliżyłam twarz do jej twarzy. Powąchałam jej włosy, pachniały pięknie jak zwykle. Dotknęłam ustami czoła, powiem, aż wreszcie nieśmiało zbliżyłam się do ust. Złożyłam na nich pocałunek. Spojrzałam w oczy Ani, a ona odwzajemniła mój pocałunek.
    
    Przez chwilę całowałyśmy się delikatnie. Potem odrzuciła moje włosy i zaczęła schodzić wzdłuż mojej szyi. Każdy dotyk sprawiał mi przyjemność. Była tak eteryczna. Najpiękniejsza. Gdy była dostatecznie nisko, ...
    ... ściągnęła mi podkoszulkę. Nie miałam stanika, więc od razu moje piersi znalazły się nad jej twarzą. Sprawiała mi nieludzką przyjemność gładząc i całując je delikatnie. Byłam tak podniecona. To cały czas ona leżała na plecach, więc pocałowałam ją jeszcze raz w usta i zeszłam niżej. Znowu przebyłam ustami całą krawędź między skórę, a spodniami od pidżamy. Delikatnie je jej zdjęłam. Ujęłam jedną nogę w swoje ręce. Gładząc i całując podążałam w górę uda. Pogładziłam jej brzuch i delikatnie ściągnęłam resztę bielizny. Jęknęła. Ucałowałam ją w wargi, które się przede mną rozchyliły. Coraz odważniejszymi ruchami sprawiałam jej przyjemność. Pojękiwała cicho i międliła dłońmi kołdrę. Przyspieszałam ruchy, aż wydała z siebie głośny krzyk i opadła bez sił. Ostatni raz ją tam ucałowałam. Była słodka. Uniosłam się i jeszcze raz pocałowałam w usta. Przekręciła mnie tak, że teraz to ja leżałam, a ona klęczała obok mnie. Gładziła delikatnie mój brzuch podążając ku spodenkom od pidżamy. Delikatnie wsunęła tam rękę i od razu poczuła moją czuprynkę. Ułożyła się nogami w moją stronę tak, że cały czas mogłam gładzić ją po udach, a ona tymczasem zniknęła między moimi udami. Nigdy nie czułam czegoś takiego. Jęczałam i wiłam się. Magia. Przyspieszyła i w pewnym momencie moje ciało przeżyło wstrząs. Krzyknęłam, opadłam i ucałowałam ją w łydkę.
    
    Byłam w niebie. Popatrzyła na mnie. Uśmiechała się. Przytuliła się do mnie. Gładziła moje piersi, pieściła sutki, ja skupiłam się na jej plecach całując po ...