1. Wakacje


    Data: 29.01.2020, Kategorie: wakacje, Romantyczne delikatnie, Autor: Chętnhy

    Pierwszy tydzień wakacji na Thassos dobiegał końca. To były dziwne wakacje. Pierwsze bez mojej żony. Byłem niespełna 40 letnim wdowcem. Kiepska sprawa, rak. Kiedy go wykryto było za późno na wszystko. W trzy miesiące było po wszystkim. Zawsze lubiliśmy tę wyspę, dlatego zdecydowałem się na nią przylecieć. Poza tym Michał, nasz 10 letni syn chciał tu przylecieć. Tu zawsze byliśmy szczęśliwi.
    
    Na Thassos przyleciałem ze swoim synem i przyjaciółką. Magda zgodziła się towarzyszyć nam w podróży z różnych względów. Ja zaproponowałem jej to, bo od 10 lat byłem w niej beznadziejnie zakochany. Nie zrozumcie mnie źle. Tak się po prostu zdarza. Nie miałem romansu na boku, po prostu kochałem Magdę niezależnie od swojej żony. Może wy też tak macie... Żenicie się, wychodzicie za mąż, jesteście szczęśliwi, a później... bach... spotykacie kogoś, z kim bylibyście równie szczęśliwi co z obecnym partnerem.
    
    Żonę pochowałem w styczniu. Magdzie zaproponowałem wyjazd w maju. Długo się wahałem, ona również nie odpowiedziała mi od razu. Kiedy już się zgodziła wyraźnie mi oświadczyła, że jedzie tam tylko dlatego, że mnie lubi, ale przede wszystkim dlatego, że lubi mojego syna. Michał też lubił Magdę. Po śmierci mojej żony bardzo się zbliżyli. Nic dziwnego, 10 latek potrzebował kobiecej ręki.
    
    Tak czy inaczej chciałem się Magdzie jakoś odwdzięczyć za całą pomoc okazaną mi po śmierci żony.
    
    Był wieczór, jak zwykle było gorąco, siedziałem na tarasie popijając białe, lokalne wino. Magda ...
    ... brała prysznic i zaraz miała do mnie dołączyć. Michał spał w swoim łóżku. Mieliśmy dwa pokoje, jeden duży z małżeńskim łóżkiem, na którym spałem z Michałem i drugi mniejszy z pojedynczym łóżkiem, na którym spała Magda. Jak się domyślacie, sytuacja była dość nieznośna.
    
    Magda była atrakcyjną kobietą, codziennie widywałem ją w bikini, smarowałem olejkiem do opalania czując pod ręką sprężyste ciało 37 letniej kobiety. Grecki klimat powodował, że wieczorami po kąpieli nie miała na sobie zbyt wiele. Krótka nocna koszulka odsłaniała zazwyczaj więcej aniżeli zasłaniała, ale byłem dżentelmenem i nawet widok skąpych majteczek i ciemnych otoczek sutek przebijających spod materiału sprawiał, że musiałem biegać do łazienki i walić konia żeby tylko nie dobierać się do Magdy. No dobra, przyznaję się waliłem konia co najmniej dwa razy dziennie.
    
    Nie miałem kobiety od śmierci żony. 7 miesięcy to spory szmat czasu. Chociaż to nie tak. Dwa razy poszedłem na dziwki, ale to nie to samo. Równie dobrze mógłbym rżnąć kawał mięcha.
    
    A tutaj. Trochę młodsza ode mnie kobieta, nieduże kształtne i jędrne piersi, zgrabne nogi, krągłe biodra, pełne usta.
    
    Dolałem sobie wina i usłyszałem jak Magda wychodzi z łazienki. Przyszła do mnie na taras, jak zwykle w krótkiej koszulce odsłaniającej zgrabne uda. Usiadła naprzeciwko krzyżując nogi na fotelu.
    
    Popijaliśmy wino słuchając koncertujących cykad i rozmawiając o pierdołach. Wieczór jak zwykle był gorący, wkoło nas rozchodził się szum klimatyzatorów ...
«123»