1. Powrót do domu


    Data: 30.01.2020, Kategorie: Lesbijki Sex grupowy Podglądanie Autor: storyteller1980

    ... kochanki. Przez krótką chwilę ujrzałem rozpaloną i wilgotną twarz Magdy, łapiącej oddech po uwolnieniu z ciasnej i gorącej przestrzeni między udami i cipki, która sam tak dobrze znałem.
    
    Oderwałem od nich wzrok. W sypialni panował lekki półmrok, bo mała lampka na stoliku i światło z lazienki za sypialnią nie były w stanie przekrzyczeć nocy za oknem. Na podłodze i łóżku leżały ubrania i bielizna dziewczyn. Gdzieś tam spod kołdry wystawała moja zielona piżama ze wzorem w drzewka. Kurwa, co za głupia sytuacja. Z jednej strony miałem piękny film porno na żywo, do którego - gdyby to był film - bym się przyłączył z ogromną przyjemnością, ale z d**giej strony widziałem jednak moją własną żonę w łóżku z inną kobietą. Zrobiłem krok wstecz, potem d**gi, naście do auta. Chciałem to przemyśleć, przejechać się parę kilometrów, zastanowić się co z tym wszystkim zrobić.
    
    Krążyłem tak może z pół godziny, sam nie wiem ile. Nie mogłem się zdecydować, czy udać, że nie wiem i rozegrać to w bliżej nieokreślonej przyszłości, wparować i domagać się wyjaśnień (ale co tu wyjaśniać?), czy może próbować to wykorzystać tu i teraz na swoją korzyść. Doszedłem do wniosku, że skoro Asia to zrobiła, to musiała realizować coś, co w niej głęboko siedziało. Mimo tego co zobaczyłem nie miałem wątpliwości co do jej wierności w kontaktach z mężczyznami. Tak po prostu. Zapisałem sobie to na szczycie listy rzeczy do zapamiętania. d**ga z rzeczy ważnych i pewnych była taka, że nie chciałem awantury i żalów, ...
    ... chociaż bądź co bądź - byłem poszkodowany (no, może mąż Magdy też.. ale to mnie specjalnie nie przejmowało). Zbliżając się do domu ustaliłem sobie, że powiem tylko o zapomnianym telefonie, a na zjad ruszę jutro wczesnym rankiem. Miałem też mimo wszystko nadzieję na seks z żoną, bo zwyczajne "zwalenie gruchy" to byłoby zdecydowanie za mało po tym co zobaczyłem. Auto Magdy nadal stało na podjeździe. Wszedłem do domu i nieco zaskoczony zauważyłem, że na dole jest nadal cicho i pusto. Powtarzając manewr sprzed półtorej godziny na palcach doszedłem do szczytu schodów, szukając wzrokiem odbicia pokoju w lustrze. Leżały - najwyraźniej spały, wtulone w siebie na łyżeczkę w naszym łóżku. Asia jak zawsze, po prawej stronie, przykryta prawie że po uszy, a Magda tuż za nią - plecami do wejścia. Kołdra przykrywała ją tylko częściowo w taki sposób, że tuż na moim widoku był jej wdzięczny tyłek. Z racji przyjętej przez nie pozycji był on seksownie wypięty, eksponując wygolone wargi cipki, w którą jeszcze jakiś czas temu wpijała się moja żona.
    
    Mój pierwotny plan się zawalił: jeśli się ujawnię, ujawni się zdrada. Jeździć dłużej po mieście i wrócić później? Też nie, nie ma gwarancji że się obudzą i zbiorą do stanu niewskazującego na namiętny seks. Jechać 300 km na zjazd? Nie chciało mi się, tak zwyczajnie byłem spompowany. W tym momencie górę wziął ten sam instynkt, który kazał mi przyglądać się im wcześniej, oraz wyczucie, że w ten sposób uda się tę całą sytuację rozegrać tak, aby nikt nie mógł ...
«12...456...11»