1. Cztery Spusty


    Data: 31.01.2020, Autor: AleidaMarch

    ... Kiedy uniosła do góry delikatnie zaróżowioną z zimna (i emocji) stópkę, głośne kaszlnięcie z zewnątrz wyraziło coś na kształt swoistej aprobaty. Naga dziewczyna uświadomiła sobie, że to nie jest już część jej wyobraźni. Z majtkami w dłoniach zastanowiła się, co dalej. Rzuciła je na razie na ziemi, a sama weszła do kabiny prysznicowej lekko drżąc i obejmując się za gładkie ramiona. Wreszcie odważyła się znów spojrzeć w stronę, która od teraz napawała ją przyjemnym napięciem.
    
    Odkręciła nieśmiało kurek od ciepłej wody i nadstawiła jasną skórę pod brutalny strumień. W łazience rozległo się pukanie. W pierwszej chwili Nadia pomyślała z przerażeniem, że to od strony drzwi. Dopiero potem rozum zauważył absurdalność tej myśli. Zakręciła wodę i podeszła do okna. Ujęła i przekręciła klamkę. Do środka wdarł się podmuch listopadowego powietrza, a razem z nim na horyzoncie pojawił się ciemny kształt zeskakujący do środka. Blada, drżąca rączka odruchowo zamknęła źródło zimna z powrotem. W końcu też zdała sobie sprawę, że należałoby się zasłonić, kiedy wytężała wzrok, by stanąć oko w oko z tajemniczym przybyszem.
    
    Ten zaś okazał się być sporo starszym facetem. Lekko zalatywał alkoholem, lecz nie odrażał swoim wyglądem. Żylastą rękę położył na nagim ramieniu lekko zmieszanej dziewczyny, jakby w uspokajającym geście. Posłusznie odetchnęła z ulgą i spojrzała nowo przybyłemu w oczy. Ten powoli się zbliżył od tak wtapiając się w miękkie usta, jak w jakiś soczysty owoc. Szorstka skóra jego ...
    ... twarzy wywoływała dodatkowe doznania tego pocałunku. Nadia postąpiła krok do tyłu ciągnąc go za zamek błyskawiczny podniszczonej ramoneski. Dwoma ruchami zrzucił ją z siebie i ujął za blade nadgarstki nagiego obiektu swoich westchnień. Dziewczyna zakołysała się, jakby miała się zaraz poślizgnąć na śliskiej podłodze, lecz stalowy uścisk męskich dłoni ją przytrzymał i nakierował na najbliższą ścianę z umywalką.
    
    Na chwilę ją puścił, dał do zrozumienia, że ją podsadzi. Tak też uczynił, przy okazji nie żałując sobie uścisku jędrnych pośladków sadzanych na ceramicznej przestrzeni. Ponownie wtopił się w jej usta, mrucząc pierwsze słowa wyrażające pewność, że założy się, iż on zrobi to lepiej od niej. Przytaknęła w chwili zaczerpnięcia oddechu, ale poprosiła go o dowody.
    
    Wsunął między ich rozgorączkowane ciała dłoń, która szybko znalazła się w wilgotnym i ciepłym miejscu, które miało widoczny wpływ na wijącą się pod tym dotykiem partnerkę. Zadowolony, szturmował zapraszającą dziurkę bardziej zapamiętale. Rozpalona Nadia zaczęła odpinać guziki jego kraciastej koszuli, stwarzając jednoznaczną aluzję. On jednak oderwał jej samolubną rękę od siebie i zmusił do szybkiego orgazmu z jego palcami w środku. Wstrząsana spazmami niegrzeczna dziewczynka osunęła się w szoku na lodowatą podłogę. Przybysz kopnął w bok resztki jej odzienia walające się na ziemi i przeskoczył z wprawą przez okno. Z kieszeni wypadła mu w tej samej chwili niepozorna kartka. Wizytówka poważnego i wykształconego ...