1. Poczatek. Cz.3


    Data: 04.02.2020, Kategorie: Zdrada Autor: Adam Krak

    ... przekąski. O czymś rozmawiamy, czy raczej on mówi, a ja przytakuje. Trudno bym był naturalny. Kilkanaście godzin temu widziałem jego kutasa w ustach żony. Gdy Monika wraca z kolejnymi talerzykami prosi ją by usiadła z nami i przestała się przejmować przygotowaniami. Siada miedzy nami na kanapie. Jest rozszczebiotana, gadatliwa, pełna energio. A ja się zastanawiam jak on mógł tu przyjść. Przecież mogłem mu obić gębę, lub przynajmniej próbować. Nie przejmuje się tym. Dlaczego? Az tak mnie zna? Wie iż nie zareaguje? Wczoraj to był test na co może sobie pozwolić? Chyba tak bo po chwili kładzie rękę na udzie Moniki. Ona delikatnie sztywnieje ale tylko na chwilkę. Rozluźnia się wraz z jego ruchami, a ja patrzę zafascynowany. Zbliża usta do jej ust i delikatnie całuje. Wczoraj też to widziałem, ale teraz siedzą obok mnie. W zasadzie Monika dotyka mimowolnie mojego kolana dłonią. A on bezceremonialnie ładuje swój jęzor w jej delikatne usta, dłoń znajdującą się na udzie podsuwa wyżej, odsłaniając opaleniznę oraz…,ujawniając brak majtek. Gdy to dostrzega delikatnie się śmieje komentując
    
    -No widzę iż odrobiłaś lekcje
    
    Kurczę to brzmi jak z kiczowatego pornosa, ale ją ewidentnie to podnieca. Świadomość iż realizuje jego jakiś scenariusz, że jest mu uległa w każdym elemencie. Rozchyla posłusznie uda by miał swobodniejszy dostęp. Jego palce wykorzystują to momentalnie. Delikatnie je ślini a następnie rozmazuje po płatkach jej różyczki. Patrzę na to jak sparaliżowany a oni zachowują ...
    ... się tak jakbym nie istniał, jak by mnie tu nie było. Chyba nawet gdybym protestował to by tego nie dostrzegli. Ale przecież robią to specjalnie na moich oczach, przewidują jakąś dla mnie role. Nie pomyliłem się. Monika rozpina mu spodnie i uwalnia kutasa. Jest już twardy, nabrzmiały. Po krótkiej zabawie ręką nachyla się i delikatnie nawilża jego czubeczek, samym koniuszkiem języka. Rozchyla swe słodkie wargi i go delikatnie pieści, co chwila wysuwając języczek i omiatając sam wierzchołek. To nie jest jeszcze ostre wulgarne obciąganie, to tylko delikatne preludium, jakby poznawanie, smakowanie jego członka. Odwraca się na chwile do mnie i mrużąc ocz szepce
    
    - Cudny prawda? , fantastycznie smakuje kochanie.
    
    Cos mruczę bo `już nawet nie potrafię artykułować słów, kiwam głowa, jeśli cokolwiek to znaczy. Gdybym miał siłe wyciągnąć rękę, to nie tylko dotknąłbym żonę, ale i jego ramienia, twarzy, włosów. Nie robię tego jednak bo czuje jak to ciepło w moim podbrzuszu rośnie i rośnie, promieniuje na całe ciało a ja….,liczę iż zacznie go mocniej pieścić, że ostrzej będzie połykać jego kutasa, że wreszcie połknie też i jego spermę. Tak jakby słyszała moje myśli, bo po chwili jej usta i cała głowa mocniej nabijają się na jego kutasa, powolutku, milimetr po milimetrze. Czasem się wycofuje ale konsekwentnie wprowadza sobie jego kutasa głębiej i głębiej. Dłonią pieści jego jadra, czasem też wyciągając kutasa z ust, delikatnie je liże, ssie. Trwa to już kilka minut.. widać jak mu się ...