1. Czerwony Kapturek


    Data: 03.06.2019, Kategorie: Podglądanie Humor, Autor: maciek1979

    Leśniczy od czasu jak upolował ostatniego wilka i wyprawił jego skórę lubił narzucić ją na grzbiet i straszyć w takim przebraniu zbierające grzyby lub jagody młode wieśniaczki. Można powiedzieć, że robił to nader często jak się zorientował, że uciekając w popłochu przewracają się ukazując co mają pod spódniczkami. Dzisiaj też zaczaił się w zaroślach przy ścieżce. Gdy usłyszał odgłos kroków wysunął przez krzaki ubraną w wilczy łeb głowę. Obok niego przechodziła dziewczyna w czerwonej pelerynie i wiklinowym koszykiem w ręce.
    
    - kto ty jesteś i dokąd idziesz? – zapytał grubym głosem
    
    Dziewczyna wcale się nie przestraszyła ani nie zdziwiła widząc gadającego wilka. Pewnie była z tych bardziej łatwowiernych, wierzących w bajki o dobrych wróżkach i innych elfach.
    
    - jestem Czerwony Kapturek i idę do mojej chorej babci, niosę jej lekarstwa i pyszny obiadek
    
    - a gdzie mieszka twoja babcia?
    
    - w chatce na skraju lasu
    
    Przebrany za wilka leśniczy grzecznie się pożegnał i skrótami pognał do chatki babci. Tam szybko przekonał ją że źle wygląda i musi iść do lekarza. Gdy tylko wyszła znowu przebrał się w skórę wilka, wcisnął w pidżamę i położył do łóżka. Po chwili do domu zapukał Czerwony Kapturek. Wszedł do środka i zobaczył chorą babcię. Bardzo ją biedulkę choroba zmieniła. Nie wygadała dobrze. Dziewczyna zaczęła pytać:
    
    - babciu babciu dlaczego masz takie duże oczy?
    
    - żeby cię lepiej widzieć oczywiście
    
    - babciu babciu dlaczego masz takie duże uszy?
    
    - żeby cię ...
    ... lepiej słyszeć oczywiście
    
    Już się miała zapytać dlaczego babcia ma takie duże zęby gdy zauważyła dziwne wzniesie kołdry. Zajrzała pod spód. Leśniczy nie spodziewał się tego. Leżał pod kołdrą speszony i zaczerwieniony pod wilczą skórą a przez dziurę w pidżamie sterczał jego stojący penis. Natura hojnie go obdarzyła więc Czerwony Kapturek patrzył z rozdziawioną buzią. Sytuacja robiła się coraz bardziej napięta. Leśniczy zastanawiał się jak z niej wybrnąć gdy niespodziewanie pomogła mu dziewczyna.
    
    - babciu, ja wiem co to jest. Mój chłopak ma takie samo i nazywa to kutas. Bawię się tym czasami a nawet jak mu zimno chowam do mojej pochewki. Nie przypuszczałam babciu, że ty także posiadasz kutasa.
    
    Leśniczy stwierdził wtedy, że nie ma co już dłużej owijać w bawełnę.
    
    - tak posiadam, ale nie jestem twoją babcią tylko leśniczym zjedzonym przez złego wilka.
    
    Wygramolił się ze skóry a przy okazji z całego swojego ubrania pozostając w stroju Adama. Wspólnie zbili skórę wilka i wyrzucili przez okno. Czerwony Kapturek nakarmił go obiadkiem i napoił. Cudem ocalony leśniczy zauważył, że dziewczyna tak manewruje naczyniami i sztućcami, żeby dotknąć lub chociaż trącić stojącego nadal penisa. I nadal ukradkiem rzuca na niego okiem czerwieniąc się przy tym uroczo. Przypomniał sobie co wcześniej mówiła i zagaił rozmowę
    
    - nie zauważyłaś, że się trochę chłodno zrobiło?
    
    - może troszkę
    
    - opowiesz mi coś więcej o tej pochewce?
    
    - mam ją schowaną, naprawdę nic o niej nie wiesz?
    
    - ...
«123»