-
Czerwony Kapturek
Data: 03.06.2019, Kategorie: Podglądanie Humor, Autor: maciek1979
... nic – zrobił maksymalnie zdziwioną minę - no to może ci ją chwilkę pokażę. Wstała i podniosła do góry skraj spódniczki. Zobaczył długie proste nogi, dość szerokie biodra i kępkę gęstych czarnych włosów. - no i gdzie ta pochewka – udał nic nie wiedzącego - no faktycznie tak jej nie widać, poczekaj Usiadła na łóżku na wprost leśniczego w szerokim rozkroku. Poczuł jak coraz mocniej bije mu serce. Myślał, że prawie mu wyskoczy, gdy dziewczyna znowu podniosła skraj spódniczki. Widok był wspaniały. Szeroko rozłożone szczupłe uda a miedzy nimi ukryta w czarnym runie cipka. Cipka to mało powiedziane. Czerwonego Kapturka natura także hojnie obdarzyła. Wydatne, mięsiste wargi sromowe kojarzyły mu się z klaczą. Gdy rozchyliła je z cichym mlaśnięciem zobaczył różowe mniejsze falbanki i błyszczące wnętrze. Chyba czytała mu w myślach bo zapytała cicho - nadal jest ci chłodno? Przysunął się do niej i delikatnie dotknął krocza. Zadrżała przymykając oczy. Poczuł na ręce wilgoć i bijące ciepło. Przybliżył rękę do twarzy. Zapachu nie można było z niczym pomylić. Zapachu podnieconej kobiecej cipy. Wsunął palce do ust. Obserwowała go spod przymrużonych powiek jak delektował się ich smakiem. Opadła zachęcająco plecami na poduszki. Pohamował chęć natychmiastowego położenia się na niej i wsadzenia kutasa. Za to oparł się na łokciach miedzy jej rozłożonymi nogami i z odległości kilku centymetrów chłonął zapach. Miał zamknięte oczy. Gdy coraz bardziej zbliżał twarz zapach był ...
... mocniejszy, aż w końcu jego nos zatrzymał się w samym środku cipki stając się w jednym momencie cały mokry. Niecierpliwe paluszki dziewczyny zrobiły mu niespodziankę wychylając się po bokach bioder i rozchylając wargi. Uśmiechnął się. Biodra uniosły się do góry i rozchylona cipka zatrzymała się na jego rozchylonych ustach. Wpił się w nią jak pijawka a potem razem opadli powoli na łóżko. Wyszukał nabrzmiała łechtaczkę i objął swoimi wargami. Nie spodziewał się że będzie taka duża. Miała wielkość lekko już rozpuszczonego w ustach cukierka. Ssał ją i całował, aż ciało dziewczyny w pewnym momencie wygięło się jak cięciwa łuku a z ust wydobył się ni to krzyk ni to charkot. Dyszała ciężko gdy zadarł do góry jej bluzkę. Nagie małe piersi z różowymi brodawkami podnosiły się i opadały. Sutki stały na baczność prawie jak jego kutas. To był już ten czas. Przygotował się na opór ale penis po prostu wpadł do mokrej i nabrzmiałej cipy i zatrzymał się dopiero na jądrach. Jednak to nie było krocze jego żony, lekko już zużyte i wyeksploatowane przez liczne porody. Czuł młodość cipki, jej sprężystość, jak dokładnie go opatula. Skórka praktycznie od razu zsunęła się z główki i doszło do jej intymnego połączenia ze ściankami pochwy. Poruszał wolno biodrami. Kutas poruszał się to wysuwając się praktycznie w całości to zatrzymując się dopiero na jądrach. Gdy dziewczyna zaczęła szybciej oddychać przyspieszył ruchy. Obydwoje doszli w tej samej chwili. Chciał skończyć na jej brzuchu ale przytrzymała go ...