Idealny wieczór.
Data: 17.02.2020,
Autor: Ignotis
To był jeden z tych gorszych dni. Godziny w pracy dłużyły się niemiłosiernie, co chwilę pojawiał się ktoś z jakimś problemem oczekując od Ciebie magicznego rozwiązania, a nabiegałaś się tyle, że czujesz jakbyś miała nogi z betonu. Pokonujesz ostatnie schody i wkładasz klucz do dziurki. Orientujesz się, że jestem już w domu. Pewnie udało mi się wcześniej urwać. Chociaż jedna miła niespodzianka. Otwierasz drzwi i od razu dociera do Ciebie zapach kolacji. Nic specjalnego, ale czekający na Ciebie ciepły posiłek jest dokładnie tym, czego Ci teraz trzeba. Zrzucasz z nóg uciskające Cię buty na wysokim obcasie, odkładasz torebkę na szafkę i wchodzisz do kuchni.
"Ooo już wróciłaś! Miałem nadzieję, że się wyrobię przed Twoim przyjściem. Naprawdę nie wiele mi zabrakło. Usiądź. Naleję Ci wina, a jedzenie zaraz powinno być gotowe”. Nie każesz sobie tego dwa razy powtarzać. Siadasz na krześle tak, żeby móc obserwować, jak krzątam się po kuchni. A jest na co popatrzeć. Dobrze dopasowane jeansy opinają moje pośladki, a czarna koszula lekko naciąga się na moich plecach. Podwinięte rękawy ukazują moje przedramiona. Zauważasz, że są trochę napięte i zastanawiasz się, czy byłem dziś na siłowni. Zamaczasz usta w winie i czujesz jak słodkawo-cierpki smak rozlewa się po Twoim podniebieniu zmywając trudy długiego dnia. Nie kazałem Ci czekać długo i chwilę później stawiam przed Tobą gorącą lasagnę. Jedząc opowiadamy sobie, jak nam minął dzień, żartujemy i czujesz się coraz bardziej ...
... rozluźniona. Po jedzeniu idziemy usiąść w salonie. Włączamy jakiś głupawy film, a ja proponuję, że wymasuję Ci ramiona. Siadam za Tobą, biorę Cię między swoje nogi, każę Ci oprzeć się o mój tors, kładę swoje dłonie na Twoich ramionach i zaczynam Cię masować. Czujesz jak moje silne palce ugniatają Twój kark. Rozpinasz swoją białą koszulę, rozchylasz ją i zsuwasz lekko z ramion, żeby dać mi lepszy dostęp. Ja odgarniam Twoje włosy i przerzucam je do przodu i teraz dłońmi przesuwam już tylko po Twojej miękkiej, gładkiej skórze. Po chwili czujesz na swojej pupie, że zaczynam twardnieć. Uśmiechasz się pod nosem i wypinasz trochę piersi, żebym miał na nie lepszy widok zerkając Ci przez kark. Czujesz, że całuję Twoje ramiona. Na początku jedynie lekko muskam wargami Twoją skórę, ale każdy kolejny pocałunek jest bardziej namiętny. Przesuwasz swoimi dłońmi po moich udach i odchylasz lekko głowę, żeby dać mi lepszy dostęp do szyi. Wykorzystuję to i zaczynam składać na niej namiętne pocałunki, powoli kierując się w stronę Twoich ust. Moje dłonie powoli przestają masować Twój kark i kierują się w inne miejsca. Lewą rękę wsuwam pod Twoje ramię i opieram na Twojej szyi, żeby delikatnie przyciskać Cię do swoich ust. Prawą rękę przesuwam po Twojej talii i po chwili zaczynam pieścić Twój biust. Oddajesz się tym pieszczotom w pełni i masz ochotę na więcej. Kładziesz swoją dłoń na moje prawej ręce i przesuwasz ją po swoim ciele w stronę majteczek. Gdy czujesz, że wsunąłem się pod Twoją czarną obcisłą ...