1. Rajstopowe gody


    Data: 17.02.2020, Kategorie: Fetysz Autor: orfeusz

    ... brunatnych włosach. Od razu spostrzegłem, że miała na sobie bluzeczkę wrzosową, czarną mini i rajstopy w kolorze podpalanym. Na stopach miała klapeczki na koturnie. Miała około dwudziestu kilku lat. Zmierzyłem ją od dołu do góry. Moje podniecenie zaczęło narastać. Poprosiłem o kierowniczkę. Niestety nie było jej na miejscu. Kelnerka postanowiła po nią przedzwonić, poprosiła mnie czy nie poczekałbym chwili. Odparłem, że z wielką przyjemnością. Zamówiłem sobie kawę. Czekając przyglądałem się nogom kelnerki, stała tyłem przy barze i gdzieś dzwoniła. Stojąc zrzuciła ze stopy klapeczka, ujrzałem jej stopę pokrytą cieniutkimi rajstopami. Podniecony byłem niemożliwie. Widząc ciemniejszą część rajstopy w miejscu palców, chciałem wręcz znaleźć się pod jej stopą cały. Po chwili kelnerka odłożyła słuchawkę i przyniosła mi kawę. Podchodząc widziałem w jej oczach żar i dzikość. Zacząłem sobie wyobrażać super sex z nią.Wyobrażałem sobie jak ściąga rajstopy. Och co za marzenie. Czekając mój penis stawał się coraz większy, aż wreszcie kierowniczka dojechała. Była też w miarę ładna tylko, że starsza, około czterdziestu lat. Omówiłem z nią sprawę dotyczącą wydruków. Odeszła kierowniczka od stolika. Udała się do kuchni. Siedziałem jeszcze jakieś pięć minut. Nagle usłyszałem głos kelnerki: Cholera oczko w rajstopach puściło. Był to w miarę głośny okrzyk. Kelnerka udała się prosto do toalety, zauważyłem maleńkie i cieniutkie oczko na prawej nodze. Po chwili kelnerka wróciła bez rajstop na ...
    ... nogach. Uznałem, że będę musiał skorzystać z ubikacji. Ale był problem, ponieważ były dwie: damska i męska.Bez zwracania na siebie uwagi zagościłem w damskiej toalecie. Przeszukałem śmietniczki w kabinach. Nie było niczego podobnego do rajstop. Postanowiłem opuścić restaurację. Wszedłem do sali restauracyjnej, nikogo nie zauważyłem. Więc wyszedłem bez pożegnania. Wychodząc coś mignęło mi w oczach podobnego do rajstop. No właśnie w śmietniku przy wyjściu były jej rajstopy, jeszcze cieplutkie. Och co za ulga. Od razu wyciągnąłem rajstopy kelnerki ze śmietnika i włożyłem do kieszeni. W samochodzie wyciągnąłem rajstopy, przyłożyłem sobie do twarzy, były znacznie przepocone i lekko pachniały jakimś delikatnym perfumem. Były z lycry o kolorze cielistym ok. 15 DEN. Odjechałem podniecony z parkingu do pobliskiego wjazdu do lasu. Zatrzymałem się na leśnej dróżce i zacząłem swoje misterium. Upuściłem spodnie do kolan, rajstopy kelnerki wzbudziły moją wyobraźnię. Wąchałem miejsce z okolic cipki i pupy. Woniły lekko jakimś perfumem. Miejsce w stopach było dość znacznie przepocone. Czułem to bardzo mocno. Ale oto chodziło, nawinąłem jedną część rajstop na penisa i zacząłem lekkimi ruchami onanizować się. Do orgazmu doszedłem w bardzo krótkim czasie, niecałe dwie minutki. Schowałem rajstopy do kieszeni i wróciłem do domu. A w domu całą noc onanizowałem się z pomocą rajstop kelnerki z restauracji. Owe rajstopy dołączyłem do swojej kolekcji. Czasami zabawiam się jej tak miękkimi i delikatnymi ...