Pięciokrotna niespodzianka cz. 2
Data: 28.02.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Hardcore,
Sex grupowy
Autor: xray51
Pamiętam, że każda z moich dawnych kochanek robiła to zupełnie inaczej i byłem dobrej myśli. Cóż, jeśli się pomylę lub nie zgadnę, to przecież mi głowy nie urwą. Tak myśląc oddałem się przyjemności czucia robienia loda przez dziewczyny pod stołem.
Pierwsze ssanie i lizanie było nijakie, nie pasowało mi do żadnej z kochanek. Ale w miarę upływu czasu poczułem, jak ssanie zaczyna być mocne, a mój kutas jest dokładnie obejmowany ustami, tak że czułem, iż cały, aż po jądra, jest w czyichś ustach. Usta te nie wypuszczając kutasa ze swoich objęć przesuwały się tam i z powrotem, za każdym razem zasysając się coraz to mocniej. Tak robiła dawniej Mariolka i nie sądzę, żeby zmieniła swoje przyzwyczajenia i przyjemności.
„Już wiem, która to robi, to Mariolcia… następną proszę” powiedziałem i po chwili kutasa objęły inne usta. Delikatnie objęły go… a jednocześnie język zaczął pracowicie przesuwać się po wędzidełku i czubku. Podniecało mnie to bardzo i siłą woli musiałem powstrzymać się od błyskawicznego tryśnięcia spermą w pracowite usta i język… przecież pozostało mi odgadnąć jeszcze cztery, a gdybym nie wytrzymał, to jakiż byłby pożytek dla tych pozostałych. Skupiłem się i intensywnie myślałem i przypominałem sobie, któraż to tak właśnie robiła mi loda przed laty. Miałem do wyboru dwie: Jolkę i Baśkę… ba, ale która to robi teraz? Nie wolno im było używać rąk (tak sobie zastrzegły… no i żeby nie było za łatwo dla mnie), więc miałem mały problem z rozpoznaniem. Usta pod stołem ...
... nadal pracowały intensywnie nad moim kutasem, a ja nie wiedziałem nadal czyje. Ale po chwili przypomniałem sobie, że Jolka zawsze po jakimś czasie przestaje ssać i przejeżdża swoim językiem od worka aż po czubek… natomiast Baśka mocno zaciska wargi i ściąga siłą rzeczy obciągniętą skórkę – cierpliwie czekałem… Poczułem, jak usta zaciskają się z całą siłą na kutasie i napletek natychmiast znalazł się na swoim miejscu.
„To Basia” – powiedziałem. – „Dwie z Was rozpoznałem…” parę klaśnięć w dłonie pod stołem było potwierdzeniem trafnego rozpoznania.
Kutas po chwili została zawłaszczony przez następne usta. Te nie dość, że ssały, lizały, to jeszcze delikatnie co chwilkę przygryzały główkę zębami. Tu nie miałem wątpliwości ani przez moment – tak dawniej robiła Iwona. Oddawałem się tej przyjemności jeszcze przez jakiś czas i zapukałem w stół – i rzuciłem jedno słowo: Iwona. Usta natychmiast przestały robił przyjemność mojemu kutasowi i przez dłuższą chwilę nic się nie działo. Słyszałem jakieś poszeptywania pod stołem, poczułem, jak następuje roszada pośród dziewczyn, ale żadne usta nie brały kutasa do swojego wnętrza. Nasłuchiwałem nadal, aż kutas znudzony oczekiwaniem zaczął powoli, aczkolwiek systematycznie, skłaniać swoją główkę w dół wskazując na podłogę. Nadal nic się nie działo, a ja trwałem w oczekiwaniu na ciąg dalszy. Poczułem natomiast, jak do moich ust została przystawiona szklaneczka i w nozdrza uderzył łagodny zapach whisky. Któraś widać zlitowała się nade mną, a może ...