1. Sex z murzynem


    Data: 10.03.2020, Kategorie: Pierwszy raz Autor: orfeusz

    ... zdrowy.
    
    Siedział po drugiej stronie barykady, patrząc błagalnie na mnie.
    
    - Wskakuj do środka - powiedziałam pospiesznie - nie mamy wiele czasu. Podobasz mi się, masz wspaniałe oczy, cały jesteś wspaniały Ufam Ci.
    
    Nawet nie wiem, kiedy znalazł się obok mnie. Jego wielkie oczy śmiały się ze szczęścia. Gdy się przytulił, czułam, że dysponuje czymś okazałym i wartym grzechu. Kiedy delikatnie obcałowywał moją twarz swoimi wydatnymi wargami, ja zsuwałam w dół jego gatki, aby dopaść tego, co było obiektem moich marzeń. Był potężny, twardy i gorący. Choć go nie widziałam, wyobraziłam sobie jaki jest czekoladowy.
    
    Chłopak przesuwał się w dół, drażniąc moje ciało bardzo pracowitym językiem. Miał duże ręce, objął nimi moje białe piersi, masował delikatnie, ssał i gryzł brodawki z wyczuciem, doprowadzając mnie do obłędu. Zaczęłam się wyginać, a on, całując mój brzuch, przesuwał się w dół, aż zanurzył swój długi język w mojej bardzo wilgotne już szparze i zaczął wysysać ze środka soki podniecenia. Obcałował i wylizał całą okolicę, włosy mu wcale nie przeszkadzały.
    
    Wylizując moje łono, klęczał, a ja w tym czasie bawiłam się jego czarnym członkiem, z ledwością mieszczącym się w mojej dłoni. Wokół namacałam wspaniały kożuszek bardzo pokręconych, delikatnych włosów.
    
    - Podnieś się - powiedziałam.
    
    Zrobił to natychmiast, a ja miałam na wysokości moich ust wspaniałego loda. Wzięłam się szybko do lizania, a jego właściciela poprosiłam, aby wykorzystując ten moment, rozejrzał ...
    ... się, czy nie zbliża się wysoki facet z wąsami, bo będziemy biedni. Oznajmił, że jesteśmy bezpieczni, co zdopingowało mnie do jeszcze bardziej szalonych wyczynów w pieszczeniu tego czekoladowego penisa. Chłopak zaczął jęczeć, a jego członek robił się niewiarygodnie gruby. Pewnie czarne kobiety tak wspaniale tego nie robią, pomyślałam.
    
    - Muszę się teraz wziąć za ciebie, bo długo tak nie wytrzymam - powiedział nerwowo. Ale kiedy usiadł, ja znów przejęłam inicjatywę i szybko „okroczyłam” go, wspierając ręce na jego ramionach, nadstawiając mu moje piersi, aby je jeszcze popieścił. Manewrując tyłkiem, próbowałam naprowadzić jego wspaniałego lizaka do wilgotnej, dobrze przygotowanej szpary. Zrobiłam to bardzo delikatnie, chciałam, aby to, co przeżyjemy, pozostało na zawsze w pamięci jako coś ponadczasowego, nieziemskiego, choć realnego. Bałam się naciskać, ale to było silniejsze od strachu. Wiedziałam, że w końcu, choć z bólem, musi wejść do środka, bo moje pożądanie dochodziło do granic wytrzymałości. On też, choć zajęty moimi piersiami, próbował unosić się, by bardziej mnie czuć od środka.
    
    Nacisnęłam raz, drugi, trzeci - a tu nic, jakby coś się zablokowało. Moja dziurka nie miała jeszcze takiego okazu w swoich objęciach. Nagle chwycił mnie za biodra, zatkał moje usta swoimi i, naciskając mocno, nabijał mnie na pal. Bolało mnie bardzo, ale przyjemność tłumiła ból. Poczułam go chyba gdzieś w gardle, tak mi się wydawało, prawie zemdlona otworzyłam oczy i zobaczyłam łzy w jego ...