1. IRMA - dzień 1


    Data: 20.03.2020, Kategorie: BDSM Autor: eduardopastello

    Dla Marka teraz zaczął się czas wyjątkowo stresujący. Żył na pozór normalnie, chodził do pracy, rozmawiał przez telefon, ale gdzieś w środku myśli krążyły wokół tego jednego.
    
    Pod koniec tygodnia w liście od niej przeczytał zdanie, które nie tylko go zaskoczyło, ale uzmysłowiło coś czego nie brał pod uwagę.
    
    - Czy badanie na HIV sprzed dwóch tygodni uznasz za aktualne, czy mam powtórzyć.
    
    Do głowy mu nie przyszło, że przecież nie zna dziewczyny i ona go nie zna. Ona chce być jego suczką, on chce być jej panem, ale ona nie chce dla niego umierać, odwrotnie, chce dla niego żyć. Zaklął pod nosem czując, że się czerwieni sam przed sobą. Nie dość, że nie mógł się zdecydować co ma kupić na jej przyjazd, to teraz jeszcze szukać jakiegoś badania HIV. Oderwał wzrok do kajdanek w oprawie różowej i zaczął szukać miejsc, gdzie mógłby szybko zrobić badanie. Okazało się to banalnie proste. Do tego nie potrzebne jest jakiekolwiek skierowanie. Uspokoił się znacznie i wrócił do robienia internetowych zakupów. Znalazł stronę sklepu o wyborze tak dużym, że gdyby nie opisy do czego służą poszczególne przedmioty, nigdy by się nie domyślił. Na początku uznał, że kupi wszystko. Po chwili zastanowienia zmienił zdanie. Problemem nie były ewentualne koszty, lecz świadomość, że po jej wyjeździe trzeba się będzie tego pozbyć. Takiej ilości nie wrzuci do kosza. Potem zaczął odrzucać akcesoria które się powtarzały, lub były podobne. Potem przerwał i wszedł na stronę bdsm
    
    I wczytał się w ...
    ... teksty i opisy zainteresowań i znów w teksty i ogłoszenia. Jego wiedza o potrzebach dziewczyn znacznie się rozszerzała. Wiedział już co będzie konieczne, by spotkanie udało się na tyle, by oboje byli zadowoleni.
    
    Jedno wiedział na pewno. Wiedział, że to musi kupić. I zamówił. Lekkie, kolorowe dyby na stopy i ręce. W zakupach pojawiły się i kajdanki i jakiś pejcz i packa i wiele, wiele innych rzeczy. Najbardziej cieszył się jednak z tego, że zamówił kilka gotowych strojów. One działały na jego wyobraźnię wyjątkowo i już czuł co z tymi strojami dziać się będzie i do czego noszenie tych, a nie innych, strojów ją doprowadzi.
    
    Od momentu złożenia zamówienia sprawdzał z wypiekami na twarzy w jakim tempie jest realizowane. To co zamówił nie było dostępne od ręki. Wiedział jednak, że w 7 dni wyrobi się ze wszystkim.
    
    Dni mijały szybko, jednocześnie wieczory dłużyły się niemiłosiernie. Wcale nie było prostym pokonać podniecenie, które falami go dopadało. Kiedy go dopadło, patrzył na Kingę i miał ochotę dorwać ją w najbliższym kiblu, zedrzeć z niej majtki i porządnie zwalić. Kiedy mu przechodziło, wiedział że zwalenie jej nie byłoby złym rozwiązaniem, ale nie było rozwiązaniem pilnym.
    
    W czwartek oznajmił szefowi, że ze wszystkim się wyrobił i właśnie korzysta od jutra z należnego mu tygodniowego urlopu. Po raz pierwszy denerwował się rozmawiając z tym człowiekiem. To było zupełnie irracjonalne, ale chyba po raz pierwszy zależało mu na tym, by załatwić sprawę bez problemów. Kiedy ...
«123»