1. Bea


    Data: 29.03.2020, Kategorie: delikatnie, list, bielizna, Autor: Bogdan

    Wróciłem właśnie z ogródka, gdzie opalałem się wśród kwitnących, czerwonych tulipanów, błękitnych szafirków, bieli stokrotek i zieleni trawy, cudownie było słyszeć Twój zmysłowy głosik w takiej scenerii;-) Efekty tego opalania, widać będzie wieczorem, choć już teraz czuję, że twarz dostała sporą dawkę ultrafioletu, tylko oczy się błyszczą, bardzo lubię to uczucie:-) Wczoraj kiedy wracałem, tuż za Szczecinem było ogromne pole rzepaku (miał około 40 centymetrów wysokości i ciemno zielony soczysty kolor, niespotykany jak na tę porę roku). Wyobraź sobie: jak okiem sięgnąć po horyzont odcinający się pastelowymi odcieniami jasnej zieleni ledwie rozwiniętych listków brzozy, łagodne falujące zielone wzgórza pokryte, tą soczystą, ciemną, dojrzałą zielenią, ale to nie koniec, niebo było zachmurzone (pogoda się poprawiała), powstała duża dziura w chmurach w błękitnym kolorze, w niej poruszały się małe różowe obłoczki, wyglądała jak oko opatrzności, na wszystkie strony rozchodziły się z niej złoto różowe smugi światła - czułem się jakbym trafił do bajki;-)))... niesamowity, zapierający dech widok:-)))) Teraz, kiedy piszę do Ciebie, słońce przez otwarte okno dokańcza to, co zaczęło w ogrodzie, tylko trochę ciężko się pisze, bo ledwie widzę, co się dzieje na ekranie monitora. A wczoraj w Szczecinie obejrzałem kilka stoisk z bielizną, Boże, co za ciuszki (dosłownie, kilkadziesiąt centymetrów kwadratowych mgiełki, za 250-340 złotych, w sam raz dla Ciebie), cudowne majteczki, (jeśli można je ...
    ... tak nazwać) piękne staniczki w podobnej cenie, (choć materiału odrobinę więcej, bo muszą "odsłonić" dwa obiekty męskiego pożądania). To najwyższa półka, ale i te cacuszka w cenie 50-120 złotych niczym nie ustępowały, a może były nawet piękniejsze, w tamtych płaci się za markę. Nic nie kupiłem, z dwóch powodów, pierwszy bardzo prozaiczny: brak odpowiedniej ilości gotówki, a drugi, to taki, że taką bieliznę kupuję się we dwoje, nie uważasz? To oglądanie, za bardzo pobudza moją wyobraźnię, co przełożyło się na senne marzenia o Tobie. Wróciłem z pracy do domu, wykąpałem się, ogoliłem i dałem nurka do łóżka, zdawało mi się, że będę oglądał telewizję, ale zamiast tego zasnąłem, nie pamiętam nawet co to był za film... Pamiętam co innego, śniłaś mi się... śniłaś mi się całą noc, w końcu nie wiedziałem, czy to sen, czy dzieje się to naprawdę. Śniło mi się, że śpię, śpię, przy grającym telewizorze i śnię o Tobie, jest noc, budzi mnie dzwonek, a raczej gong do drzwi, budzę się, wstaję nie zapalam światła (jasno jest od światła grającego telewizora). Czuję się trochę nieswojo, jestem tylko w śmiesznych, czarnych bokserkach z napisem the Simpsons, na których widnieją czerwone diabełki z żółtą głową i czerwonymi widłami, nie wspominając o tym, że widać gołym okiem, że jest w nich coś jeszcze, tym bardziej, że śniłem o Tobie. Podchodzę do drzwi, zaglądam przez wizjer, o Boże Beatka... krótkie włoski blond, jasno beżowy płaszczyk, biała apaszka, czarna króciutka sukieneczka z półgolfem (jak ...
«12»