1. Bezbronna w rękach sadysty cz.3


    Data: 02.04.2020, Kategorie: Anal BDSM Hardcore, Autor: AlgosXXX

    ... odbyt, nie penetrując go głębiej niż na długość paznokcia. Sprawiało mi to nawet pewną przyjemność, ale niechęć wciąż brała we mnie górę.
    
    Nagle podstawił mi przed twarzą kieliszek z winem. Obróciłam głowę i spojrzałam na niego z niedowierzaniem, gdyż poczęstunek tego typu był ostatnią rzeczą jakiej się teraz po nim spodziewałam. On tylko uśmiechnął się w swoim stylu i polecił wypić do dna, mówiąc, że to "na rozluźnienie". Sięgnęłam po kieliszek i wypiłam wszystko duszkiem. Zanim alkohol zdążył uderzyć mi do głowy poprosiłam o jeszcze, a on nalał mi kolejną porcję. Sam także pił wino, lecz nie przeszkadzało mu to zabawiać się moim odbytem.
    
    Musiał posmarować palec jakimś lubrykantem, bo wchodził we mnie z coraz mniejszym oporem. Równie możliwe było jednak, że to ja się po prostu nieco rozluźniłam pod wpływem wina. Wciąż czułam się jeszcze spięta, ale już chyba nie tak bardzo jak na początku. Jednocześnie podniecenie brało we mnie górę nad złymi skojarzeniami, bo nagle uświadomiłam sobie, że napieram pupą na jego palec. Robiłam to zupełnie mimowolnie, a ruchu były ledwie zauważalne, lecz już sam fakt był dla mnie sporym zaskoczeniem. Przemknęło mi przez głowę, że mogłaby odważyć się na więcej, lecz zaraz uznałam to za nierealne.
    
    Jakby czytając mi w myślach oznajmił nagle, że najwyższą pora abym wcisnęła go głębiej. Wiedziałam, że jeśli nie wykonam polecenia, to i tak wsadzi we mnie palca tak głęboko jak będzie tylko chciał. A mógł też w złości sięgnąć po leżący ...
    ... nieopodal wibrator i od razu zacząć mnie nim pieprzyć. Z dwojga złego wolałam sama to zrobić, przynajmniej zachowywałam jakąkolwiek kontrolę nad sytuacją.
    
    Zaczęłam napierać odbytem na jego palec. Początkowo nieśmiało, lecz nie czując szczególnego dyskomfortu, przyspieszyłam. Moje ruchy stały się rytmiczne, pewne. I nagle poczułam, że obijam się pośladkami o jego dłoń, co bez wątpienia oznaczało, że cały palec chował się we mnie. Fakt, iż udało mi się to osiągnąć w tak krótkim czasie, napawał mnie dumą. Poczułam się jak rasowa analna suka, jedna z tych wyuzdanych dziewczyn, które po wielokroć oglądałam na filmach porno.
    
    Cała pewność siebie prysła, gdy powiedział mi, że czas na d**gi palec. Momentalnie się spięłam, zaczęło mnie wszystko boleć, ledwie tylko przyłożył złączone palce do mojego odbytu. Jęknęłam ni to ze strachu, ni to z bólu, lecz on już je we mnie wciskał. Robił to powoli, ale konsekwentnie. Penetrował mnie coraz głębiej, głębiej i jeszcze głębiej. Nie wiem czy wcisnął dwa do końca, ale zaraz dołączył kolejny palec. Tym razem zrobił to bez żadnego ostrzeżenia, cofnął dłoń i po chwili w moim odbycie były już trzy palce.
    
    Znosiłam to wszystko w pokornym milczeniu. W miarę możliwości starałam się nie spinać, nie reagować na bolesne ukłucia, które pojawiały się gdy wchodził we mnie głębiej. Pomagało mi w tym bez wątpienia wypite wino, którego szumiało mi już przyjemnie w głowie. I choć wciąż trudno mi było się samej przed sobą do tego przyznać, to coraz bardziej ...