1. Karnawałowy weekend


    Data: 06.04.2020, Kategorie: Dojrzałe Hardcore, Sex grupowy Autor: xray51

    ... brzuch. Zaczęła osuwać się niżej. Powoli, powolutku… Mój członek powoli wędrował w górę jej ciała, dotarł do jej jędrnych piersi, wsunął się pomiędzy nie… aż nagle wyskoczył spomiędzy nich, jak ryba z sieci, i znalazł się na wprost jej twarzy. S. schwyciła go delikatnie w dłoń. Nakierował do swoich ust i objęła go wargami. Poczułem, że lekko go ssie. Dreszcz pożądania przebiegł mi po plecach. S. ssała, lizała go, drażniła językiem, przesuwając jego koniuszek od nasady po główkę. Zobaczyłem, że M. patrząc nas zaczyna rozpinać bluzkę. W. siedział nadal wpatrzony w nas. W jego spodniach zrobiło się tak jakoś więcej – tak mi się na 100 procent wydawało.
    
    M. nagle zdjęła bluzkę. Jej duże piersi w czerwonym biustonoszu prezentowały się wyśmienicie. Powoli wstała, zdjęła biustonosz, potem powoli zsunęła obcisłe spodnie i naszym oczom ukazały się zmysłowe, czerwone stringi. Ja i W. patrzyliśmy z zachwytem na jej duże, zmysłowo sterczące sutki. Zaczęła je dotykać, drażniąc je, podszczypując, aż upodobniły się do dwóch brunatnych dojrzałych rodzynek. Nawet S. przestała zajmować się moim kutasem. W. aż poczerwieniał z zachwytu. Teraz to naprawdę miał w spodniach górę. M. podeszła do niego bliżej, pogłaskała owe wzgórze… Przysiadła obok niego. Powoli zaczęła rozpinać pasek… potem guzik… zamek… dotknęła jego wzgórze… aż nagle spomiędzy bielizny wyskoczył jego nabrzmiały z podniecenia członek. Ujęła go w dłoń i nachyliła się. Jęk zachwytu wyrwał się z ust W.
    
    Widziałem kątem oka, że ...
    ... S. także patrzyła na to z zainteresowaniem – wszakże to był przecież jej facet. Czułem, że mocniej ściska mojego penisa, przesuwając tam i z powrotem, odsłaniając za każdym razem nabrzmiałą główkę mojego członka. Skórka przesuwała się po śliskim członku, dodatkowo wzmagając moje podniecenie. M. tymczasem pomogła rozebrać się W. i zaczęła ssać jego grubego kutasa. Wstali z kanapy i podeszli do nas. Nastrojowa muzyka nadal dobywała się z głośników, lecz teraz wydawała mi się jakoś tak bardziej „pościelowa”. S. podniosła się z kolan stając naprzeciwko mnie. Razem z M. i W. wspólnie zaczęliśmy kołysać się w rytm muzyki. Słyszałem nasze głębokie oddechy, widziałem gwałtowniej poruszające się piersi, nasze kołyszące się w takt muzyki sterczące, grube kutasy. Wokoło czuć było chuć parująca z każdego zakamarka naszych ciał.
    
    Teraz S. ujęła W. za penisa odciągając w bok… tańczyli. M. przytuliła się do mnie wsadzając mojego nabrzmiałego penisa w swoje krocze. Czułem wilgoć, śliskość, gorąco bijące z jej szparki. Nagle M. obejmując mnie za szyję podskoczyła w górę… i znalazłem się w jej środku. Nadziała się aż po sam koniec, tak że czułem, jak jej motylek opiera się o mój worek… S. tymczasem patrząc na to schyliła się, oparła o ławę i wypięła swój tyłeczek. Nie trzeba było W. tłumaczyć, co to znaczy… Zaszedł od tyłu i za chwilę S. aż jęknęła… z zadowoleniem kręciła tyłkiem, nabijając się coraz głębiej. Jej piersi poruszały się coraz szybciej takt ruchów W. M. także wykonywała erotyczne ...