-
Nowe życie - cz. 1
Data: 08.04.2020, Kategorie: Fetysz Trans Autor: nati1988
I Początek - 1 - Szmer uchylanych drzwi oderwał mój wzrok znad książki. Przez małą szparę wystawała ręka z puszką piwa. - Pogadamy? - powiedziała puszka głosem Magdy - Głupie pytanie... Zapraszam Ciebie puszeczko - powiedziałem z radością. Drzwi otworzyły się szerzej i wraz z puszką do pokoju weszła Magda. W d**giej ręce trzymała sześciopak co zapowiadało dość miły wieczór. Magda była moją współlokatorką. Poznaliśmy się w kawiarni, gdzie zacząłem pracować po rezygnacji ze studiów. Chwilę później rodzice odcięli mały strumyczek pieniędzy i z wynajmowanej kawalerki trzeba było się wyprowadzić. Z pomocą przyszła owa Magda z mieszkaniem po babci, wysokimi opłatami i wolnym pokojem. Tym o to sposobem zostaliśmy współlokatorami. - Widzę, że rozmowa będzie poważna - zażartowałem wyciągając chłodne piwko ze zgrzewki położnej przed chwilą obok mnie. - A tak chciałam posiedzieć, niezbyt chce mi się coś dziś robić - powiedziała jakby od niechcenia. Minęły jakieś 2 godziny w czasie których obejrzeliśmy kilka krótkich filmików na YouTube i wypiliśmy po 2 piwa. Moja nie za mocna głowa czuła się bardzo dobrze - napłynęła do niej pewna swoboda wynikająca z wypitego alkoholu. I chyba właśnie na ten moment czekała Magda odzywając się razem z końcem kolejnego filmiku: - W sumie to mam sprawę - Wiedziałem, że tak bezinteresownie nie przyszłaś. - odpowiedziałem rozbawiony - Ale sam forsy nie mam i doskonale wiem, że zbliża się termin opłat... - No i ja po ...
... części w tej sprawie. Jest sposób by dorobić. - O... to ja chyba powinienem to piwo kupić? - No właśnie nie do końca - Tzn? - Ogólnie chodzi o to, że znalazłam firmę w której chciałabym się zaczepić na dłużej. To co się udało załatwić to niestety weekend roznoszenia ulotek po centrum handlowym. Ogólnie ma się zwolnić niedługo etat recepcjonistki więc fajnie by było się tam pokazać. - I w czym niby ja mogę Ci pomóc? - No bo umówiłam się z koleżanką, która się rozchorowała. Ja miałam rozdawać ulotki w czarnej spódniczce i białej bluzce a ona chodzić w stroju ich maskotki. No ale jest chora... - Cieszę się, że mnie doceniasz, ale lekarzem nie jestem a dotykiem nie leczy... chociaż... masz może jej zdjęcie? To bym spróbował z tym dotykiem, na pewno nie zaszkodzi - powiedziałem niemal się śmiejąc. - Hahaha - roześmiała się Magda - raczej chodziło mi czy byś jej dosłownie nie zastąpił? - Spoko. Trzeba było tak od razu. Mogę i być myszką Miki jeśli z tego będą pieniądze. I oczywiście propozycja z leczeniem też jest aktualna jakby co... - No właśnie chodzi o to by dosłownie zastąpić, bo właściciel spodziewa się dwóch dziewczyn. - Chyba teraz żartujesz? - No nie. Przecież jesteś bardziej dziewczęcy od niejednej dziewczyny. - powiedziała Magda bez nawet malutkiego cienia ironi - Teraz to nie dość, że żart Ci nie wyszedł to jeszcze chyba próbujesz mnie obrazić? Faktem było to, że jakoś specjalnie męsko nie wyglądam. W kolejce po wzrost chyba się ...