1. To musiało się zdarzyć.


    Data: 10.04.2020, Autor: kole?anka

    ... ostrożnie. Zbliżył usta do moich i całował namiętnie. Jego ręce uciskały moje piersi, co jakiś czas muskając szyję i policzki. Z czasem przyspieszał ruchy we mnie. Nasze oddechy były coraz szybsze, moje jęki coraz głośniejsze. Położyłam nogi na jego barkach, aby czuć go głębiej we mnie. Złapał za moje kolana, poruszał się we mnie coraz szybciej i szybciej. Słychać było tylko nasze dźwięki.
    
    - Zmieńmy pozycję. - powiedziałam.
    
    A. położył się na łóżku, ja usiadłam na niego okrakiem. Nachyliłam się, aby wplątać swój język w jego usta.
    
    - Jesteś cudowna.. - wyjęczał. - Gwałć mnie!
    
    Oparłam ręce na jego torsie i zaczęłam poruszać się na mnie, pierw powoli, zmysłowo, z czasem coraz szybciej i agresywniej. Słyszałam jego ciche jęki, podniecało mnie to jeszcze bardziej.
    
    - G. zrób ze mną co chcesz!
    
    Zaczęłam na nim podskakiwać, szybko, ale równomiernie. Jęczałam coraz głośniej. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Czułam jak jego penis się we mnie pręży, czułam jego skurcze mięśni, moja cipka też już pulsowała.
    
    - Zaraz dojdę.. - wyjęczałam.
    
    - I ja..
    
    Zmieniliśmy pozycję na wcześniejszą tyle, że teraz bardziej siedziałam niż leżałam, a A. obejmował mnie z całej siły. Drapałam jego plecy. Jego penis wciąż we mnie pracował. Jeszcze tylko parę ruchów dzieliło nas od ekstazy. W pewnym momencie moje ciało całkowicie oddało się jego ruchom, całe falowało, po czym wygięło się w tył, na chwilę zastygło, po czym bezwładnie opadło. W tym samym czasie poczułam na brzuchu całą zawartość jego penisa. Jeszcze chwilę leżałam rozkoszując się tą chwilą. A. wytarł mi brzuch. Położył się obok mnie, nakrył nas kocem i pocałował delikatnie, przytulając, czym wywołał mój uśmiech.
    
    - Byłeś wspaniały..
    
    - To dzięki Tobie.
    
    Pocałował mnie znowu i zasnęliśmy.
«12»