1. Alicja cz. 1


    Data: 12.04.2020, Kategorie: Pierwszy raz Autor: LadySkull

    Na początku, całe opowiadanie jest w pełni zmyślone i nigdy nie miało miejsca (chyba że w mojej głowie).
    
    Mam na imię Alicja i mam obecnie 16 lat. Jestem chudą i zgrabna dziewczyną. Jestem też według każdego, niewyobrażalnie piękna. Gdy w młodości czytałam książki o wampirach i innych podaniach, pomyślałam że mogłam być wampirem. Ale to inna sprawa.
    
    Pojutrze miałam kończyć 17 lat. Nie mogę się doczekać! Impreza podobno ma być wielka, dużo ludzi. Pomaga mi moja kumpela, Natalia. Też ma 16. Jest może trochę pulchniejsza ode mnie... Moja mama też mi pomaga. Przypominało mi się że kiedyś gdy miałam 10 lat, mama, moja rodzicielka, powiedziała że po moich 17 urodzinach porozmawiać ze mną na poważnie. Zawsze ciekawiłam się o czym chciała porozmawiać...
    
    Urodziny, a raczej impreza była udana, jestem zmęczona, idę spać.
    
    Rano obudziła mnie mama, lekko się przy tym rumieniąc.
    
    - cześć mamo. Wypaliłam z uśmiechem.
    
    - cześć, alu. Musimy porozmawiać, po 22 przyjdź do mnie po kąpieli i ubierz się w bieliznę.
    
    - Tylko się nie bój. Dodała z uśmiechem - Nic ci się nie stanie.
    
    Gdy to powiedziała, wyszła z pokoju.
    
    Zapomniałam dodać: były wakacje.
    
    dzień minął błyskawicznie, a ja coraz bardziej się stresowałam...
    
    Po kąpieli, poszłam do swojego pokoju po bieliznę. Gdy się ubrałam, poszłam spacerkiem do pokoju mamy.
    
    Gdy weszłam przeszedł mnie szok. Zobaczyłam mamę w skąpej bieliźnie z czymś gumowym w dłoni.
    
    Ja pier... Pomyślałam...
    
    - Córciu? ...
    ... Powiedziała
    
    Stałam jak wryta, nie wiedziałam co powiedzieć.
    
    - Córciu? Powtórzyła
    
    - Takk? Jęknęłam.
    
    - Córciu, jeśli chcesz możemy przełożyć tą rozmowę na jutro.
    
    - Nie, chcę dzisiaj o tym porozmawiać z tobą...
    
    - To proszę, usiądź, pytaj o co chcesz. Powiedziała to z uśmiechem.
    
    Podeszłam i usiadłam na skraju łóżka.
    
    Pierwsze o co zamierzałam spytać, spoczywało w mojej głowie. Co by było to gumowe coś?!
    
    Mama jakby czytając w moich myślach odpowiedziała:
    
    - to jest wibrator, słyszałaś o nim? Dziewczyny go sobie wkładają do pipci, jeśli nie mają chłopaka lub męża. Powiedziała z uśmiechem.
    
    - mamo, czyli ty mi to... Jęknęłam.
    
    - nie, chyba że będziesz chciała, chłopak kiedyś wsadził ci tam swój skarb?
    
    - Nie, nigdy tego nie próbowałam...
    
    - a chciałabyś? Powiedziała uśmiechając się.
    
    - Wolałabym zrobić to z chłopakiem.
    
    Starałam się uśmiechnąć, ale nie wychodziło mi to zbyt dobrze...
    
    - Dobrze, a wiesz jak ten 'stan' się nazywa?
    
    - Nie. Odpowiedziałam.
    
    - Dziewictwo, dopóki nie prześpisz się z chłopakiem, a on nie wsadzi ci twojego skarbu i nie przebije błony dziewiczej, będziesz dziewicą.
    
    - Mamo?
    
    - tak?
    
    - a przebicie błony... To boli?
    
    - Pierw boli, ale tak minimalnie a potem jest sama przyjemność.
    
    - A gwałt... Też będę kiedyś zgwałcona?
    
    - czy któraś z twoich koleżanek była?
    
    - Tak, Gośka i Kaśka.
    
    - O jej, były dziewicami?
    
    - Nie wiem.
    
    Nasza rozmowa się skończyła, gdy poczułam że mama wstaje i kładzie się na plecach.
    
    - Teraz ...
«12»