-
Sprzysiężenie trojga (I)
Data: 13.04.2020, Kategorie: bez seksu, Nastolatki Incest Autor: merlin
Dwadzieścia dwa, dwadzieścia trzy, czułem, że jeszcze jedna pompka i chyba zejdę. Ten sukinsyn chce mnie chyba wykończyć zaświtało mi w umęczonym umyśle. Co Nowak masz już dość? Doleciał mnie zadowolony głos nauczyciela W-F. Nie, nie poddam się muszę dobić do trzydziestu i dopiero wtedy spauzuję. Ostatkiem sił zrobiłem te brakujące i padłem zupełnie wypluty na brudną podłogę sali gimnastycznej. Przez chwilę leżałem bez ruchu starając się zebrać siły. W końcu podniosłem się i podszedłem do chłopaków stojących pod drabinkami. - Co on ma do ciebie doleciał mnie szept Marka? - Nie wiem sukinsyn uwziął się i koniecznie chce udowodnić, że jestem kiepski. - Ale ja się nie poddam - odszepnąłem przez zaciśnięte zęby. - Pogadaj z nim, żeby ci dał spokój. - W życiu! Nie dam mu tej satysfakcji gwałtownie zaprotestowałem. - O czym tak nawijacie? Podszedł do nas Jacek, drugi kumpel z naszej nierozłącznej trójki. W szkole nazywali nas „trzej muszkieterowie”. Byliśmy znani, że zawsze razem pakowaliśmy się w jakieś rozróby. Jeśli przyłapali któregoś z nas, to było pewne, że pozostała dwójka również brała w tym udział. W przeciwieństwie do mnie Jacek cieszył się jednak względami wuefisty. - Widziałeś jak ten drań się na mnie wyżywa. - Może ja z nim pogadam? - Nie to nie ma sensu, muszę inaczej to rozegrać, muszę znaleźć na niego jakiegoś haka, zaprotestowałem. - Mam pomysł wtrącił się Marek, słyszałem, że do jego kanciapy przychodzą jakieś ...
... dupy. - Może tym go postraszysz? - Nie to nic nie da. - Co powiem mu, że w kantorku rżnie jakieś cipy, wyśmieje mnie i dopiero wtedy da mi popalić na lekcji. Chyba, żebyśmy mieli jakieś twarde dowody, zaświtała mi myśl. Tylko jak to zrobić? Zacząłem się zastanawiać nad realizacją pomysłu. - To może ja ci pomogę wtrącił się Jacek. - Słuchaj Krzysztof za tydzień są spotkania z rodzicami. - I co z tego? - Spojrzałem z politowaniem na kumpla. Ten niespeszony ciągnął dalej. - Podobno wtedy zawsze przyjmuje matki uczniów na indywidualnych rozmowach. - A co ciekawe odbywa je właśnie w swojej kanciapie. Już od dawna Kobra prosił mnie, żebym zrobił w niej porządek, poukładał piłki, pozwijał siatki, takie tam duperele. - Może wtedy zamontujemy mu kamerkę i nagramy jego wyczyny? Spojrzał pytająco. - To byłoby niezłe. - Zapaliłem się do jego pomysłu. - Ale czy starczy ci czasu, żeby to zrobić? - Chłopie, teraz jest taki sprzęt, że wystarczy go tylko umieścić w jakimś niewidocznym miejscu i po ptakach. - Nie potrzeba, żadnych kabli, żadnych lamp. - A czasu będzie aż za dużo. - Moja starsza, zawsze z tych zebrań wraca po około trzech godzinach. - Fakt, moja również z tych wywiadówek wraca bardzo późno. Zapomniałem dodać, że wuefista był również wychowawcą naszej trzeciej licealnej. - Ciekawe, o czym Kobra tak długo pieprzy na tych zebraniach. - To, co załatwiamy tego sadystę? Marek spojrzał pytająco na naszą dwójkę. - Pewnie, ...