Moja prawdziwa historia
Data: 14.04.2020,
Kategorie:
młodzież,
przyjaźń,
przygoda,
Autor: Prawdziwy
Zbudził mnie dzwonek do drzwi. Pomyślałem cholera, czego ktoś w środku nocy może ode mnie chcieć, jest dopiero 8.00 Rano. Zaspany podszedłem do drzwi w samych slipach nie zdążywszy nawet czegoś na siebie założyć. Oczywiście okazało się, że drzwi są zamknięte na dolny zamek i musiałem jeszcze poszukać klucza. Kiedy go znalazłem i uporałem się z zamkniętymi drzwiami. Moim oczom ukazała się była stażystka z pracy mojej mamy, którą raz przypadkiem poznałem. Zmieszana zapytała czy zastała moją mamę, na co odparłem, że niestety, nie, ale o tej porze jest w pracy. Na co ona odpowiedziała, że jest sobota i myślała, że ją zastanie. Zapytałem czy mam coś przekazać a ona odparła, że wpadnie innym razem. Pożegnaliśmy się i udałem się w stronę łóżka na kontynuację snu. Nie zdążyłem się dobrze położyć znów dzwonek do drzwi. Pomyślałem dziś już nie pośpię świat mnie potrzebuje! Szybko się ubrałem i pobiegłem otworzyć drzwi od mieszkania. Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem znów byłą stażystkę mojej mamy Anię. Zapytałem czy o czymś zapomniała a ona czy mogłaby skorzystać z toalety. Na co odpowiedziałem jasne! Nie ma sprawy wejdź nie krępuj się. Po chwili opuściła ubikację i pewnym krokiem udała się w stronę korytarza, na co ja zareagowałem i zaproponowałem by się czegoś napiła, jeśli ma czas. Uśmiechnęła się i odpowiedziała skorzystam z okazji. Kazałem się jej rozgościć w salonie wygodnie usiąść i poczekać aż coś przygotuję. Po nie długiej chwili poczęstowałem ją kawą i ciasteczkami w ...
... polewie czekoladowej. Wygodnie usiadłem i zaczęliśmy rozmawiać. Ze dawno się nie widzieliśmy i w sumie nigdy nie mieliśmy okazji, by się bliżej poznać. Rozmowa z Anią trwała praktycznie o niczym ważnym. Ale w jej oku dostrzegałem pewien błysk jak wtedy, kiedy pierwszy raz uścisnąłem jej małą drobniutką rączkę. Wtedy nie zastanawiałem się nad tym głębiej gdyż szybko uleciało mi to z pamięci. Do teraz, kiedy to w jednej chwili wszystko sobie przypomniałem. Rozmowa trwała a jej błysk w oku nie znikał, tematy zaczęły schodzić na coraz to bardziej dwuznaczne i odważne. Przez moja głowę przeszła myśl czyżby Ania mnie uwodziła? Dlaczego dopiero teraz? Zacząłem ją podbierać zadawać podchwytliwe pytania. Jednym słowem zacząłem ją powoli czarować i uwodzić, Ania nie opierała się mym sztuczką i nawet było widać, że jej się to podoba. Zacząłem coraz to bliżej się do niej dosiadać by poczuć jej zapach. Sztachnąć się tymi feromonami sprawdzić jak na mnie podziała. Rozmowa trwała nie będę owijał w bawełnę, ale zacząłem coraz bardziej bajerować Anię i tak się w to zagłębiłem, tak świetnie się bawiłem, że przestałem się pilnować i wchodzić na coraz to bardziej personalne tematy. Ania śmiejąc się coraz częściej odpowiadała bez zastanowienia, przy czym zgrywała słodziutka głuptaskę. W pewnym momencie przestałem dokręcać śrubę z czarowaniem tej młodej, ale ode mnie starczej o całe dwa lata kobietki. Stopniowo zacząłem stabilizować nasz poziom ekscytacji. Przysunąłem się jeszcze bliżej do Anki i ...