1. W ogródku piwnym


    Data: 15.04.2020, Autor: tygryska2111

    Strasznie gorąco dzisiaj! Upały utrzymują się od tygodnia. Mury domów są nagrzane, a powietrze ciężkie, bez najlżejszego podmuchu. Trudno wytrzymać w mieście. Postanowiłam ochłodzić się wieczorem. Na rynku są rozstawione ogródki piwne, a na ochłodę nie ma nic lepszego nad zimne piwo. A przy okazji... czasem w takich miejscach można poznać kogoś fajnego.
    
    Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się stosownie do pogody. Biała, przezroczysta bluzeczka, zakrywająca świetnie widoczny, skąpy, koronkowy staniczek. Do tego biała, obcisła miniówa, spod której przebijały mocno wycięte stringi. Całości dopełniały zasznurowane po kolana rzymianki. Przejrzałam się w lustrze – wyglądałam świetnie!
    
    W ogródku, który sobie upatrzyłam, było sporo gości. Znalazłam jednak wolną ławeczkę, przy masywnej dębowej ławie. Podeszła kelnerka, młoda dziewczyna w moim wieku. Zamówiłam Żywca. Zapadł zmrok, obsługa włączyła dyskretne lampki obok stolików. Rozproszone światło, gwar rozmów, nastrojowa muzyka sącząca się z rozstawionych głośników tworzyły niepowtarzalny klimat. Do tego piwo, które zaczęło mi szumieć w głowie. Czułam się rozluźniona, wolna... Miałam ochotę zrobić coś szalonego.
    
    Moja ręka niezauważalnie zsunęła się pod stół, dotknęła uda. Rozejrzałam się dyskretnie. Nikt z bywalców ogródka nie mógł zauważyć tego ruchu. To mnie ośmieliło. Paluszki delikatnie odsunęły rąbek spódniczki i dotknęły majteczek. Jeszcze raz czujnie się rozejrzałam. "W porządku" – pomyślałam. Nikt nie zwracał na mnie ...
    ... uwagi, tylko chłopcy z przeciwka zajęci rozmową od czasu do czasu posyłali mi uśmiech. Uznałam, że to z powodu mojego seksownego wyglądu. Ośmielona, odważniej sięgnęłam do swych czułych miejsc. Odsunęłam paseczek stringów i zasłonięta przez ławę przy której siedziałam, dotknęłam swojej cipki. Przeszedł mnie dreszcz. Robiłam to w miejscu publicznym! Dla uspokojenia zmysłów, drugą ręką sięgnęłam po szklanicę z piwem i pociągnęłam solidny łyk. Moje paluszki tymczasem uwolniły się spod kontroli. Żyły własnym życiem. Buszowały po wydepilowanej szparce, szukały czułych miejsc, bez pardonu dotykały kobiecego guziczka. Zamknęłam oczy, dałam się ponieść nastrojowi. Gwar się wzmagał, piwo szumiało, paluszki ociekały wilgocią.
    
    Naraz poczułam na sobie czyjś wzrok. Szósty zmysł powiedział mi, że nie przeżywam sama tej przyjemności. Zaniepokojona otworzyłam oczy. Chłopcy z przeciwka patrzyli na mnie jak jeden mąż. Wszyscy uśmiechali się do mnie. Niepewnie odwzajemniłam uśmiech. "Co jest grane?" – pomyślałam – "Niemożliwe, żeby coś widzieli!"
    
    Zmieszałam się. Jeden z nich, przystojny, wysoki brunet podszedł do mnie.
    
    – Cudownie wyglądasz! Czy mogę się przysiąść? – usiadł nie czekając na odpowiedź.
    
    – Jestem Bartek – przedstawił się – A ty jesteś super laską!
    
    Chciałam coś mądrego odpowiedzieć, ale mokra ręka pod stołem i odsunięty pasek majteczek skutecznie przeszkadzały mi w myśleniu.
    
    – Dzięki, jestem Ania – zdobyłam się tylko na tyle.
    
    – Nie chcę cię peszyć Aniu, ale ja i ...
«12»