1. Trzy do przodu, dwa do tyłu, czyli jak wylądowałem w łóżku z instruktorką tańca cz III


    Data: 15.04.2020, Autor: Delicje

    Oprócz ust chciałem również odwiedzić inne ‘zakamarki’ ciała Dagmary. Podniosłem ją więc za ramiona do góry i zmusiłem ja aby oplotła swoje nogi wokół moich bioder. Daga zachichotała uwodzicielsko po czym całując ją namiętnie zaniosłem ja do mojej sypialni.
    
    Po dotarciu na miejsce postawiłem Dagę na podłodze i opuściłem ramiączka jej sukienki. Ta suczka zrobiła reszte i po chwili stała już w samych majtkach zwrócona tyłem do łózka. Jej czarna kreacja wylądowała z boku łózka. ‘Uggggggg, moja fantazja ziściła się” W jednej chwili pozbyłem się resztek mojego ubioru i schyliłem się trochę aby pieścić ustami jej jędrne, kształtne piersi. Dagmara jedną ręką wtuliła moją twarz w swój biust a drugą zaczęła ponownie pieścić obślinionego stojącego kutasa.
    
    Po chwili takiej zabawy popchnąłem tą piękność na łózku. Dagmara wylądowała na nim bezwiednie a ja schyliłem się i ściągnąłem z niej te kuszące białe majteczki. Moim oczom ukazała się słodka, wygolona muszelka do której pieszczenia zabrałem się od razu.
    
    Wystartowałem powoli ale po chwili Dagmara poddawana była intensywnej minecie. Ta suczka pojękiwała słodka, przewracając się na boki z podniecenia. Lewą reką intensyfikowałem doznania, wpychając palce jak najgłębiej a prawą masowałem swojego aktualnie bezczynnego drąga. Mój język szalał za to na łechtaczce jęczącej z podniecenia Dagmary.
    
    Oderwałem się od cipki po paru chwilach i uklęknałem na łózku aby w tej pozycji móc dosięgnąć ją swoim drągiem. Złapałem go w rękę i ...
    ... zacząłem jeździć delikatnie nasadą po ‘wrotach’ do jej wnętrza. Spojrzałem prosto na jej podnieconą, zaciekawioną twarz
    
    - Pozwolisz mi wejść?
    
    - Na co czekasz, wjeźdzaj.
    
    Wykonałem ruch do przodu i powoli wprowadziłem swojego członka do jej wnętrza. Dagmara jęknęła z rozkoszy i jej głowa opadła na łózko. Coraz szybciej operowałem biodrami w przód i w tył podtrzymując rękami uniesione do góry w rozkroku nogi Dagi. Po paru chwilach takiej jazdy nachyliłem się nad nią i patrząc prosto w jej odchodzące na boki z rozkoszy oczy kontynuowałem posuwanie. Byłem rozpędzony niemal do maksimum podniecony dźwiękiem, które wydawały obijające się o siebie nasze ciała. Daga niemal krzyczała z rozkoszy trzymając mnie za tułów.
    
    Nadal nie mogłem uwierzyć, ze mam pod sobą tą niesamowitą piękność. Na chwile przerwałem posuwanie i wtuliłem się w Dagę jednocześnie wpychając jej z powrotem język do ust. Znowu lizaliśmy się jak szaleni przez parę chwil po czym nagle ta suczka uwolniła się spode mnie i z uśmiechem na ustach przewróciła mnie na plecy Tym razem to ona ujeżdżała mnie niczym kowbojka, jęcząc z rozkoszy z głową uniesioną do góry. W tej pozycji podtrzymywałem jej falujące, podskakujące piersi aby zwiększyć jej radość ze stosunku. Dziewczyna poruszała się w przód i tył dostarczając nam obojgu niesamowitej rozkoszy.
    
    - Ohhhhh, nigdy się nie zatrzymuj, kowbojko – wyjęczałem gdy Daga wyhamowała swoją agresywna jazdę na moim rumaku i pochyliła się aby ponownie obdarzyć mnie gorącym ...
«12»