1. chemia organiczna - final cz. 6


    Data: 19.04.2020, Kategorie: Romantyczne Autor: Damian Tomasz

    obudziła mnie pocałunkiem, muszę przyznać, że czułem się nieswojo troszkę po takiej akcji, ale Magda wydawała się być wniebowzięta-raz na jakiś czas tak właśnie potrzebuję, ale to dziś nad ranem, o mój boże Tomek, to było niemożliwe, podobało Ci się?-były momenty- odpowiedziałem wymijająco-nie dość, że kochanek, to jeszcze dyplomata.- położyła się przy mnie i objęła nogami.-tak jak jest teraz też lubię, ale aż boję się pomyśleć co usłyszę przy śniadaniu...-nie bądź niecierpliwy, rozkoszuj się tym co jest teraz.- zaczęliśmy się całować jak byśmy byli parą- muszę przyznać, że dupkę masz tak ciasną, że aż boli mnie mały troszkę i boję się czy dam radę-nie napinaj się, wyluzuj, ja się tym zajmę, z resztą pomyśl jest czwartek, a w poniedziałek byłeś jeszcze prawiczkiem-hej, hej to, że nie posunąłem wcześniej żadnej analnie nie oznacza, że byłem prawiczkiem, choć...-no właśnie- powiedziała tylko- a w ciągu czterech dni, zliczyłeś niezłą dupę, nie tylko w cipkę, ale i w tyłek, ta niezła dupa zrobiła ci loda takiego, że nigdy nie zapomnisz.-i połknęła- wtrąciłem-wiadomo, specjalistka, PISSING w obie strony, na ostro, nawet bardzo ostro, co chyba nie do końca ci się podobało-spójrz co dzieje się z moim oboałym kutasem, już wstaje, także nie mów przy nim co siępodobało a co nie- zażartowałem-ok, ale mówiłam, że twoimi boleściami ja się zajmę, więc słowa dotrzymuję-śniadanie?-jaki niecierpliwy... no dobrze, chodź.zrobiła kawę, sok i tosty, siedzieliśmy na przeciwko siebie i patrzyliśmy ...
    ... sobie w oczy, miałem wrażenie, że zanim to się skończy, a byłem pewien, że się skończy, czeka mnie niespodzianka albo taki psikus, że się nie podniosę.-wiesz? patrzę na Ciebie i wiem, że jesteś cudowną osobą, nie tylko moją kochanką, tą pierwszą i tak intensywną, ale ...-oj przestań już przestań, dostałeś to co chciałeś- droczyła się ze mną-dostałem w chuj, W CHUUJ więcej- no właśnie, więc nie musisz już słodzić- powiedziała i przesłała mi buziaka-wolę posłodzić na zapas, diabli wiedzą co ty jeszcze wymyślisz...- to zabawmy się w detektywa, nie domyślasz się?-powiem tak, mam nadzieję, na coś bardzo miłego, ale nastawiam się na jakiegoś strzała w miękkie podbrzusze, który zrujnuje mnie całkowicie-podasz jakiś konkret-wolę nie, żeby się nie ośmieszyć.-ośmieszyć się? wiesz kiedy ostatnio tak jęczałam, kiedy miałam takie spazmy rozkoszy ostatnio, kiedy tyle orgazmów, przeszyło zarówno moją cipkę, łechtaczkę, a dwa razy nawet moją pupę, wiesz? to ci powiem kochanie- n i g d y, uwielbiam cię, po prostu.- a jednak nie mogę pozbyć się wrażenia, że coś się kończy...- o tym nie myśl przystojniaku i zmykaj pod prysznic, bo jak to było? od posuwania zwykłej kurwy w dupę masz prawo być nieświeży- zaśmiała się i rzuciła mi ręcznik. Kiedy wróciłem, siedziała na sofie ubrana w biały T-shirt i luźne spodnie, przestraszyłem, się trochę, ale kiedy zobaczyłem, że nie ma stanika, nadzieja wróciła.-usiądź koło mnie.usiadłem, a Magda gładziła mi twarz dłonią z delikatnym uśmiechem na twarzy-Magda, ...
«12»