1. Janka


    Data: 20.04.2020, Kategorie: Pierwszy raz Anal Dojrzałe Hardcore, Oral Autor: janeczeksan

    To jedno z wielu zdarzeń, które miały miejsce w mym radosnym życiu. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak doszło do opisywanych sytuacji, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o mnie tak w ogóle, musisz sięgnąć do opowiadania "One". Tam znajdziesz historię mego życia, to stamtąd "wyciągnąłem" niektóre przypadki i zrelacjonowałem w oddzielnych historyjkach. Zapraszam do lektury!
    
    Jak mnie wkurwił ten baran! Co za debil, myśli, że wszystkie rozumy zjadł? Po imprezie firmowej wylądowaliśmy u Zenka w chacie, zeszło się kilkanaście osób. Wśród nich był ten debil z żoną Janką. Fajna kobitka, trochę nieśmiała i milcząca, zahukana przez męża – kretyna. Nie lubię dyskutować z głupszymi od siebie, dlatego nie reagowałem na jego ustne zaczepki, jednak w końcu miałem tego dość. Żyje kutas z naszej pracy, ma dobrą robotę w naszej firmie, ale na szczęście na innym wydziale, nie mamy z nim kontaktu na co dzień, też na szczęście. Dochodziły nas słuchy o tym, że jest typem wyjątkowo antypatycznym, ale nie myślałem, że aż tak! A jeszcze po wódce...
    
    Janka, jego żona to typ takiej szarej myszki, przy boku męża. Przez cały wieczór prawie się nie odezwała, ale kilka razy popatrzyła na mnie, trochę dłużej zatrzymując wzrok na mym rozporku, za którymś razem, kiedy nasze spojrzenia skrzyżowały się, zarumieniła się trochę... Pomyślałem, że może warto spróbować, tym bardziej, że chciałem odkuć się na frajerze, który mnie zdrowo wkurwił. Mówię oczywiście o jej mężu, debilu, cwaniaku. „Ładnie ci będzie w ...
    ... rogach, baranie – pomyślałem, musisz kupić auto z szyberdachem, żeby mieć gdzie poroże wystawiać”. Udało mi się zagadać do kobiety, okazała się miłą osóbką o wesołych oczach. Jej stary wyszedł gdzieś z pokoju, więc zagadnąłem bezpośrednio prosto z mostu.
    
    Słuchaj, jesteśmy dorośli, więc nie będę bawił się w podchody. Widziałem, jak patrzysz na mój rozporek, powiem teraz otwarcie. Mam ochotę na ciebie i twoją pipkę, co ty na to? - walnąłem prosto z mostu.
    
    Już zastanawiałam się, jak to samo zaproponować tobie – uśmiechnęła się uroczo – dobrze, że mnie uprzedziłeś, będę miała mniejsze wyrzuty sumienia. Zapisz numer telefonu i zadzwoń jutro rano, umówimy się.
    
    Jutro rano to chcę być w tobie! - musiałem przerwać, bo baran wrócił i głupio się na mnie patrzył.
    
    „Patrz sobie, patrz, jutro będziesz miał zalążek rożków, mam nadzieję” pomyślałem. Następnego dnia wyskoczyłem z wyrka, potem długi, gorący prysznic, golenie twarzy i jaj, balsam, oględziny w lustrze i przed dziesiątą zadzwoniłem. Janka odebrała niemal natychmiast. W ciągu kilkunastu minut byłem pod jej drzwiami, gotowy do działania. Otworzyła drzwi, popatrzyłem na ładny szlafrok, pod którym nic nie miała. W korytarzu przydusiłem ją do ściany, zsunąłem porannik, złapałem za cipę, wjechałem w nią paluchami. Ooooo! Dziura była duża, naprawdę. Jednak trójka dzieciaków i brak dbałości miały na to znaczny wpływ, ale to nic, na wszystko jest sposób. Piersi miała duże, pełne i jak na mój gust za bardzo obwisłe. Na szczęście ...
«123»