-
Kamping Prolog
Data: 24.04.2020, Kategorie: Pierwszy raz Tabu, Hardcore, Autor: wojtur24
... się nad moim kroczem a potem poczułem jej języczek na odsłoniętej ze skórki żołądzi. Sprawiło mi to ogromną przyjemność. Jeszcze większą rozkosz miałem gdy wzięła mojego chuja do buzi i okrążała odsłonięty łepek mokrym językiem. Potem zaczęła brać go coraz głębiej a następnie robiła głową tak jakbym ją w usta ruchał. Zamknąłem oczy i oddawałem się tej rozkosznej chwili, i przez to nie zauważyłem jak wsuwała sobie w cipkę dwa a potem trzy paluszki, drażniąc przy tym mocno wysuwającą się z ukrycia różowiutką perełkę żołądzi łechtaczki. Nagle uniosła się, okraczyła moje biodra i unosząc sztywnego chuja zaczęła się na niego nabijać. Ujeżdżała mnie z początku delikatnie i pomału, by po chwili znacznie przyspieszyć a jej pupcia krążyła w różnych kierunkach, co zmieniało za każdym razem kąt i głębokość penetracji jej gorącej pizdy. Było mi naprawdę wspaniale i czułem jak za chwilę eksploduję. Chwyciłem ją za bioderka i uniosłem do góry. Potężne salwy spermy tym razem zalały mój brzuch. Nie czekała aż mój kutas przestanie wyrzucać nasienie. Szybko wzięła go do buzi i łapczywie połykała spermę. Potem zlizała dokładnie to co spadło na mnie i widziałem, że też była bardzo zadowolona. - A wiesz, że już znacznie mniej mnie teraz bolało? - westchnęła. - Z tego co wiem, to niedługo całkiem przestanie boleć a będziesz miała tylko przyjemność – odparłem i widząc, że ...
... jest późno zacząłem ubierać koszulkę i luźne bermudy a mokre od spermy majtki zawinąłem w ręcznik żeby ukryć ich zawartość przed domownikami a szczególnie przed starszym o cztery lata bratem Tomkiem. Miałem z nim dobre układy ale świeżo upieczony student mógł naśmiewać się z gimnazjalisty, dlatego wolałem przed nim ukryć, to co było między mną a Aldonką. Od tego dnia spotykaliśmy się codziennie i mój dopiero kształtujący się kutas coraz dłużej harcował w gorącej i coraz bardziej gościnnej piździe nastolatki. Pierwsze jebania trwały około minuty i właściwie jedynie mnie przynosiły zadowolenie, to po dwóch tygodniach ruchałem już Aldonkę jednorazowo około piętnastu minut i jak sama twierdziła doprowadzałem ją do szaleństwa. Zaczęliśmy też się zabezpieczać. Kupiłem paczkę prezerwatyw odpowiednich do wielkości mojego chuja i teraz ruchaliśmy się do końca, chyba, że Aldonka chciała połknąć moją spermę. Wszystko co dobre jednak szybko się kończy. Skończył się lipiec i Aldonka miała wylecieć do Frankfurtu a potem dojechać do rodziców. Na zakończenie chyba z pięć razy stawiała mojego chuja na baczność a potem gościła go w sobie w najróżniejszych pozycjach. Nie chciała żebym odwoził ją na lotnisko. Tak pożegnałem ją ostatni raz. Po kilku miesiącach przestała odpowiadać na moje listy. Widocznie tak musiała się skończyć ta niesamowita, szczeniacka przygoda. C.d.n.