Nierzadne Siostry
Data: 07.05.2020,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Faust
... ściany, nie bacząc na to czy ktoś to widzi, napierałam! To był mój pierwszy pocałunek, ta chwila była jedną z najpiękniejszych w mym życiu.Po chwili uwolniłam jej ciało i jej usta... myślałam że teraz mnie skarci, że podpali mój stos, że zaraz pożałuje tego co właśnie zrobiłam... jeden...dwa...trzy...Nie! Nic bardziej mylnego, widziałam teraz u niej zaskakujące opanowanie, usłyszałam tylko jej harmonijny szept: - Przyjdź do mnie wieczorem, ja nie chcę być sama, nikt nie powinien być...Te słowa brzmiały niesamowicie, miały jakąś magiczną moc. Wiedziałam że zbliża się coś, czego się nigdy nie zapomina.Pragnęłam by każda godzina mijała jak najszybciej... tak jak nigdy pragnęłam teraz ciemności.
2. Marzenia
Pod wieczór wykąpałam się, a kąpiel nigdy wcześniej nie była tak przyjemna jak dziś. Ubrałam habit, ale pod nim byłam zupełnie naga.Poszłam do jej pokoju i gdy otworzyłam drzwi ujrzałam ją leżącą na łóżku, piękniejszą niż rano. Lekko skulona, wtulona w kołdrę postać, patrzyła na mnie, to co czułam wcześniej było niczym w porównaniu z tym, co było teraz, chciałam się na nią rzucić jak dzikie zwierzę, zedrzeć z niej wszystko!Uniosła kołdrę, miała na sobie cienką piżamkę. - Chodź do mnie... przytul...Ruszyłam jak błyskawica, objęłam ją i w jednej chwili leżałam na niej. Musiała czuć pożądanie i moją nagość, bo zaczęła pojękiwać, natychmiast pozbawiłam ją wątpliwości, przerzuciłam habit przez głowę, a jej anielskim oczom ukazały się moje stręczące jak nigdy piersi. Moja ...
... łechtaczka zapragnęła dotyku, a ja pragnęłam zobaczyć nagie ciało mego anioła. Pokierowałam jej ciepłą dłoń tam gdzie należy, a zaraz po tym zdarłam z niej piżamę. Moim oczom ukazał się widok nie do opisania: duże białe jak śnieg piersi, czyste, nienaruszone opadające na ciało, gniecione teraz przez moje, brzuch umięśniony i poniżej zadbana, rozwarta wagina, czekająca na penetrację, na czułość, ciało jak marzenie - idealne, każdy centymetr.Rozłożyła nogi, poddała mi się, czułam to i bardzo mi się to podobało.Całowałam, tuliłam, dotykałam, chciałam więcej, więcej!Nakręcałam się z każdą chwilą i wtedy... wtedy usłyszałam trzask, moja partnerka przestała jęczeć, oddech się łagodził, strach, przerażenie w jednej chwili!Przy wejściu stała Marija, nie miałam wcześniej okazji by spostrzec tak zszokowanego człowieka, nie wiedziałam co zaraz nastąpi,nie uciekła, patrzyła na nasze splecione ciała,nie krzyknęła, patrzyła na nas w milczeniu.Po chwili otworzyła usta, chciała coś powiedzieć, nie zdążyła, ja zaczęłam: - Nie mogłam się powstrzymać, ta pokusa była za silna... - Po... po...pokusa, pokusaZacięła się. - Bóg wam tego nie wybaczy...Nie chciałam słuchać o Bogu, każdego dnia to samo, ciągle to samo, wciąż i wciąż, odrzekłam: - Nie mów, nie mogę tego słuchać, to co teraz czuję, czuję po raz pierwszy, czemu nigdy nie możemy mieć tego czego pragniemy? Nie, nie pragniemy, potrzebujemy... - Ale co ,,to" jest? Dlaczego tu? - Bo tu dzisiaj to zrozumiałam...
W tym momencie wstałam i zupełnie ...