1. Z widelcem przez życie


    Data: 09.05.2020, Autor: Indragor

    ... z mamą. A ty córeczko bądź ostrożna i dbaj o siebie, bo jesteś naszym jedynym prawdziwym skarbem.
    
    Nie wytrzymałam i mocno przytuliłam się do taty, a on mnie przytulił. Łzy same pociekły mi z oczu. Wtedy pomyślałam, że nigdy, ot tak spontanicznie, poza okazjonalnymi sytuacjami, nie mówiłam rodzicom, że ich kocham i postanowiłam, że teraz to się zmieni.
    
    – To wszystko, co miałem ci do powiedzenia – odezwał się tato po dłuższej przerwie na przytulanie. – Możesz wracać do siebie, chyba że jeszcze chcesz o coś zapytać.
    
    – Tato, a mogę dalej widywać się z Wiolą?
    
    – To twoja przyjaciółka?
    
    – Najlepsza.
    
    – Oczywiście. Nie ma powodu, abyś się z nią nie spotykała. Aha – dodał tato, jakby coś mu się przypomniało. – Nie mówmy o tym mamie. Po co ją niepokoić. Niech to zostanie taką naszą tajemnicą.
    
    – Dobrze – zgodziłam się z ulgą.
    
    Wstałam i ruszyłam do siebie, ale w drzwiach się zatrzymałam. Nie mogłam uwierzyć, że nie dostałam żadnej kary.
    
    – Tato – zapytałam – nie ukarzesz mnie?
    
    – Nie ma za co. Nie zrobiłaś nic złego – odpowiedział – ale jeśli ci tak bardzo zależy, to oczywiście mogę cię ukarać.
    
    – Nie, nie. Nie trzeba – powiedziałam szybko, śmiejąc się pod nosem. Ruszyłam się, żeby wyjść, ale głos taty powstrzymał mnie.
    
    – Córuś...
    
    – Aha… – Spojrzałam wyczekująco.
    
    – Nie dziwię ci się. Ta twoja przyjaciółeczka ma piękne piersi. – Mrugnął okiem.
    
    Zakryłam usta dłonią, aby nie roześmiać się na głos i zaraz wybiegłam. Po drodze tylko pomyślałam, że ...
    ... nie wiadomo jak długo tato gapił się na cycki Wioli, gdy tak spałyśmy.
    
    Na drugi dzień Wiola cała w nerwach zaczęła wypytywać mnie o wszystko. Uspokoiła się, dopiero gdy zapewniłam ją, że wszystko dobrze się skończyło. Jej rodzice o niczym się nie dowiedzą, a my możemy dalej się przyjaźnić. Nie wytrzymałam tylko by na koniec nie poinformować:
    
    – Tata powiedział, że masz piękne cycki.
    
    Zgodnie z moim oczekiwaniem zrobiła się czerwona.
    
    – Jejku, nie pokażę mu się więcej na oczy. Nie dam rady! Spalę się ze wstydu! – zaczęła panikować.
    
    – Oj tam – machnęłam ręką – myślisz, że twoje to jedyne cycki, jakie tato w życiu widział?
    
    – No na pewno nie… ale i tak mi strasznie głupio – zapiszczała.
    
    Po tej wpadce nie miałyśmy już odwagi na łóżkowe figle, chociaż przez jakiś czas całowałyśmy się, ale tylko tak delikatnie dotykając się językami.
    
    Kilka dni później udało mi się zaciągnąć Wiolę do mnie. Skłamałam, że taty nie będzie.
    
    – Cześć Wiola – powiedział tato, jak gdyby nigdy nic, zaraz, gdy tylko ją zobaczył.
    
    A ta tak nagle tak struchlała, że musiałam ją szarpnąć, by poszła do pokoju, inaczej pewnie by stała w tym samym miejscu do wieczora. Omal się nie obraziła na mnie, że tak ją oszukałam, ale przynajmniej wyzbyła się cykora przed moim ojcem. Panikara.
    
    Wspominałam już o Marku. Od czasu, gdy widziałam go ostatni raz, minęło prawie pół roku, a ja nadal tęsknię. Wiola też. Czasami rozmawiamy o nim. Przeprowadził się z rodzicami do innego miasta. Szkoda. Jedyny ...
«12...222324...46»