Amelia cz. II
Data: 16.05.2020,
Kategorie:
Anal
BDSM
Hardcore,
Autor: _Bugiardo_
... dłużej znosić tej sytuacji.
- Sama tego chciała, nie patrz na mnie takim wzrokiem. Chyba doskonale ją rozumiesz, prawda? - powróciła spojrzeniem na mężczyznę i wymierzyła mu siarczysty policzek, co bardzo mu się nie spodobało, ale nic nie zrobił.
Mierzył ją wzrokiem, czekając na dalszy rozwój zdarzeń, jednocześnie wiedząc, że jego ochroniarz mógłby zastrzelić Amelię w ułamku sekundy.
- Jeśli myślisz, że masz kontrolę nade mną, bo mamy za sobą seks, to się mylisz. - Amelia nie była kimś, kto pozwalał sobą pomiatać, no... Z wyjątkiem sytuacji łóżkowych.
Już odwróciła się z zamiarem odejścia, ale mocny uścisk na jej ramieniu uniemożliwił jej to. Skrzywiła się, ale jednocześnie poczuła znajome ciepło, rozlewające się po jej ciele.
- Mamy porozmawiać, Amelio, bądź tak uprzejma i podpadaj szefowi, bo może być niemiło.
Mężczyzna bez żadnego wysiłku wciągnął Amelię do biura, zupełnie nie przejmując się tym, że jeden z jego ludzi to widzi, a w budynku są kamery. Zatrzasnął za sobą drzwi i poprowadził ją w kierunku nowo wstawionej, skórzanej kanapy. Uśmiechnął się, bo wiedział, o czym myśli teraz piękna Amelia.
- Tak, Amelio, oczy Cię nie mylą. Kanapa, biurko... Poprosiłem, żeby je tu wstawili, wiesz, tak z sentymentu. Przypominają mi miłe chwile.
Posadził oszołomioną brunetkę w skórzanym fotelu przy biurku, a sam zajął swoje miejsce po d**giej stronie biurka, ostentacyjnie przesuwając palcami po jego blacie. Amelia nie wiedziała, jak się zachować. Była zła, ...
... chciała mu napluć w twarz, czuła się upokorzona.
- Po co mnie tu wezwałeś? Chcesz prowadzić jakąś grę? Jesteśmy dorosłymi ludźmi i jeśli myślisz, że zastraszysz mnie, bo mnie przeleciałeś, to bardzo się mylisz. - odparła stanowczo i drżącą dłonią odgarnęła kosmyki, które wyleciały z jej kucyka. Podobała mu się w takim wydaniu, piękna, seksowna, w dodatku miała cięty język i boski tyłek.
- Amelio, chciałem tylko poznać lepiej swoich pracowników, a ty mnie atakujesz. - pokręcił głową, jakby chciał wyrazić swoje rozczarowanie, ale uśmiechnął się przy tym, czym rozdrażnił jeszcze bardziej kobietę. - Jako dobry szef mam do tego wszelkie prawo, czyż nie?
- Uważasz, że pchanie kutasa do gardła jakiejś gówniary to twoje prawo? - Amelia ze złości wstała, gestykulując przy tym dłońmi - Słyszysz siebie? Uważasz, że możesz wszystko, ale nie masz prawa wykorzystywać kobiet, bo masz takie "prawo", które sam sobie przyznałeś.
Roześmiał się i wstał z gracją, rozpinając przy tym guzik jego marynarki. Podszedł bliżej pyskatej Amelii i stanął za nią. Widział, ile ją kosztuje ten słaby pokaz sił. Dobrze wiedział, że jest uległa. Gdy tylko spojrzał jej w oczy, gdy wziął jej usta swoim penisem, wiedział, jak bardzo ją to kręci. Teraz próbuje tylko zachować przed nim jakąś twarz, choć to zupełnie niepotrzebne. On i tak uważa ją za wyjątek, myślał o niej bardzo często w ostatnim czasie i tak bardzo się cieszył, że zaczynają razem pracę. Powoli zniżał się do niej, jednocześnie układając ...