1. BADANIA


    Data: 21.05.2020, Kategorie: BDSM Hardcore, Trans Autor: transmasomax

    ... przerwa. Po przerwie podeszła do mnie, poprawiła moja pozycje i wypięcie dupki, sprawdziła knebel. Teraz zbadam Panią głębiej, może to być trochę dyskomfortowe – mówiła wsadzając nasmarowaną dłoń moją dupkę. Czułam jak powolutku wsadza głębiej. Zaczęłam stękać. Poczułam jak maca wejście do kiszki. Jej brzegi i środku. Macała i macała. Wyjęła rękę. Musimy Panią zbadać głęboko , nawet kiszce. Muszę się upewnić. Kletnie Pani na kolana, pochyli się i wypnie – mówiła rozpinając pasy. Ustawiła mnie w szerokim rozkroku i unieruchomiła pasami. Przy pomocy lewatywy wypełniła mi dupkę gliceryną. Patrzyłam jak nasmarowała rękę aż po łokieć. Niech pani stoi spokojnie i głęboko oddycha ustami to nie będzie tak źle – instruowała pacjentkę. Ręka wlazła bez oporu w ziejący, sflaczały otwór. Powoli stopniowo wchodziła coraz głębiej. Czułam jak namacała wejście do kiszki i wsadziła dwa palce. Było to tępe pchnięcie. Teraz proszę oddychać spokojnie – mówiła wpychając następne palce. Powolutku dłoń coraz więcej roztwierała kiszkę. Niesamowite uczucie. Było ciężko ale nie tak źle. Stękałam głośno. Gdy wepchnęła dłoń w kiszkę zatrzymała się. Moje podbrzusze i brzuch falował gwałtownie od dyszenia. Co za uczucie niesamowite wręcz. Macała mnie w esicy. Ręka weszła aż po łokieć! Niesamowite! Zaczęłam krzyczeć nie z bólu a z rozkoszy, gdy poczułam jak maca mnie po żebrach! Po badaniach przyszła kolej na rozciąganie. Najpierw musiałam przejść parę sesji z pompkami próżniowymi, które wyciągnęły odbycik ...
    ... na wierzch. Nie było to trudne po ponownym zastosowaniu popersa.
    
    Stopniowo powoli, etapami wychodziła „różyczka” na wierzch. Znowu byłam mokra od potu. Leżałam rozkraczona słuchając syku pompki. Cudowni, Pani Łucjo, cudownie. Ma Pani piękną dupę a ja ją jeszcze rozepcham – mówiła siostra pompując. W końcu po wielu krzykach powstał krater o w miarę równych brzegach. Sapałam trzymając palcami brzegi a siostra delikatnie macała. Pierwszym instrumentem był jak zawsze metalowy rozwieracz. Siedział głęboko i rozciągał cały kanał. Co jakiś czas był podkręcany. Ciągnął niemiłosiernie. Potem nadeszła pora narożnego rodzaju dmuchane zabawki. Po włożeniu w dupkę rosły razem z nią w akompaniamencie moich wrzasków.
    
    Na koniec nastąpił etap wyciągania na wierzch. Nadmuchiwany korek-balon był wprowadzany do dupci i wyciągany razem z odbytem. Zabieg powtarzany był wielokrotnie, aż powstawała „pulsująca róża” o fioletowych brzegach. Niesamowite zjawisko. Sistra była zadowolona a ja wykończona. Cudowna dupa, Pani Łucjo. Taka dupą musi Pani dawać do ruchania, obowiązkowo – zachwycała się siostra pompując i przyrząd i wywracając mój odbyt na wierzch. Zaraz kończymy z dupką i zabieramy się za suty. Jeszcze momencik Pani pokrzyczy i dam spokój – oznajmiła. Wreszcie nastąpił koniec moich wrzasków. Siostra odsłoniła otwór w siedzeniu fotel, abym mogła usiąść z wiszącym odbytem. Siedziałam przypięta pasami i patrzyłam załzawionym wzrokiem jak ona przygotowuje zestaw do cycko-sutek. Bardzo bogaty ...