Porwana do bardzo ekskluzywnego kurwidołka
Data: 29.05.2020,
Kategorie:
Oral
Brutalny sex
Autor: wybrednyTomek
... rozmiarów sprzęt. Poczuła zapach jego kroku, lekko spoconą skórę.
- Noo, pierwszy egzamin zaliczony. Gardło widzę było wcześniej rozdziewiczone, jestem pod wrażeniem. Większość lasek, które zgarniamy, to kurewki dopiero po tygodniu amorów. Tutaj mamy obiecujący egzemplarz - powiedział, po czym znów nadział głowę na członka.
Drugie podejście było trudniejsze, kutas był już twardy i Aneta zaczęła się dławić. Faktycznie nie było to jej pierwsze doświadczenie z tak agresywnym seksem oralnym, niemniej ręce skrępowanie przez drugiego gościa komplikowały sprawę i to była kompletna nowość. Taki scenariusz przyszedł jej kiedyś do głowy ale raczej jako mało realny do spełnienia.
- Skupiasz się tylko na mojej przyjemności - mężczyzna ciągnął wypuszczając głośno powietrze. - Ciągniesz tak cały czas, aż w końcu wystrzelę. Mamy czas.
Aneta przestała myśleć, tylko rytmicznymi ruchami robiła loda facetowi, który używał jej głowy do masturbacji. Takiej akcji jeszcze nie przerabiała. Tempo było zmienne, głębokość ruchów również, facet bardzo umiejętnie balansował na granicach jej możliwości. Wchodził w gardło w dokładnie skalkulowanych momentach, kiedy przychodziło lekkie odprężenie. Nie zawsze się udawało i Aneta miała już łzy w oczach. Starała się pracować nieco językiem, ściskać wargami jego główkę, liczyła na szybszy koniec. Straciła rachubę czasu i nie wiedziała, że takie rżnięcie trwało już dwadzieścia minut. Dwadzieścia minut wchodzenia w jej gardło z oporem, który ...
... paradoksalnie robił się coraz większy.
Mężczyzna przerwał, ścisnął jej szczękę po bokach wymuszając otwarcie ust.
- Szeroko - powiedział, sięgając drugą ręką po lubrykant znajdujący się pod stolikiem. Wycisnął dużą porcję na jej język, po czym dłonią zasłonił usta.
- Połykaj, bo inaczej gardło ci zajedziemy.
Czegoś takiego Aneta również nie przerabiała. Delikatnie przełknęła gęstą, lepką substancję. Nie było to łatwe i zaczęła lekko kaszleć, jednak akcja miała swoje tempo, a tempo nie przewidywało żadnych przerw.
Kutas faceta wrócił w usta Anety, która zorientowała się, że jej ręce są już wolne. Drugi facet chyba wrócił na swoje miejsce zadowolony z takiego obrotu wypadków. Oparła więc dłonie na sofie i klęcząc przed nieznajomym gościem, z lubrykantem w ustach wróciła do obraniania jego sprzętu. Facet znów wyczuł odpowiedni moment, po czym z dużym impetem przycisnął tył jej głowy do podbrzusza. Lubrykant dostał się chyba lekko do nosa, w pokoju rozległ się głośny charkot. Po chwili odgłosy głęboko robionej laski stały się coraz bardziej miarowe.
- Ten specyfik to też lekki znieczulacz - powiedział mężczyzna mróżąc oczy. Trudno powiedzieć, czy mówił do niej, bo ewidentnie był już we własnym świecie. Widać było, że taka jazda sprawia mu przyjemność.
Lubrykant spowodował, że nabrzmiały kutas faceta coraz częściej wchodził do gardła. Aneta zaczęła robić się wilgotna, co po zakończeniu taryfy ulgowej i sesji treningowej byłoby od razu wykorzystane. Teraz jednak akcja ...