Kuzynka Agnieszka (II)
Data: 01.06.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
Dojrzałe
Brutalny sex
Autor: Baśka
Minął ponad miesiąc i znowu jest poczta elektroniczna od Agnieszki - czy masz chęć na przejażdżkę w dniu tym i tym. Chęć miałam i rzeczywiście pasował mi termin, więc nie było problemu, aby się spotkać. W umówionym dniu, tym razem był to piątek, przyjechałam do niej, przebrałyśmy się w "służbowe ubrania" i o umówionej godzinie pojechałyśmy "na kwaterę". Tam po pary minutach dołączyli do nas Igor i Wala, ponownie wypiliśmy po drinku i poszliśmy wszyscy do sypialni. Umówiłyśmy się z Agnieszką, że jeżeli będzie taka możliwość, popróbujemy poprowadzić ten wieczór w równoległych "działaniach", zaczynając od pozycji na jeźdźca.
Po wejściu do sypialni rozebrałyśmy się, sprawdziłyśmy jaki jest stopień gotowości naszych partnerów, oba "dyszle" były gotowe do zaprzęgu i zaproponowałyśmy uzgodnioną pozycje. Tym razem ja zaczynałam od Igora, a trzeba przyznać, że ma ten swój "dyszel" stosowny. Ułożył się w odpowiedniej pozycji, ja usiadłam na nim, uniosłam biodra, on przytrzymał swoja pałkę w moim gniazdku i zaczęłam się wolniutko opuszczać. Owszem, Cipka była mokra, ale nie była przygotowana na "aż" takiego gościa, więc wpuszczała go wolniutko. Ja jęczałam, czując, jak jestem wypełniana. To rozpieranie się pałki wewnątrz Cipki było niesamowite, a gdy już doszedł do szyjki i zaczął na nią napierać zaczęłam jeszcze mocniej jęczeć z powodu osiągniętego podniecenia.
Igor trzymał mnie mocno za biodra, a gdy wyczuł opór na szyjce, postanowił tym bardziej mnie podniecić, wyprężając ...
... swoje biodra do góry. W pewnym momencie usłyszałam, jak również pojękuje Agnieszka i nie wiem, czy jej pojękiwania mnie podnieciły, czy moje ją, ale nastąpił moment, w którym panowie jednocześnie podrzucali nas do góry, a my opadając, coraz mocniej wbijałyśmy się na ich pałki. Ich ruchy były coraz szybsze, nasze pojękiwania coraz głośniejsze, aż przyszedł moment spełnienia i poczułam jak strzela we nie strumień jego spermy, potwierdzając to wyjątkowo głośnym jękiem.
Opadłyśmy obie na łóżko zadowolone z "przejażdżki" i wspólnie dłuższą chwilę odpoczywaliśmy. Po toalecie panowie poszli do pokoju i przynieśli nam szklaneczki z drinkiem, każde z nas łapczywie wypiło i dalej trwała "sjesta". Ale Agnieszka miała chęć jeszcze się napić, więc wysłała panów po następnego drinka. Czekając, aż przyjdą usiadłyśmy na brzegu łóżka. Panowie podeszli, podali nam szklaneczki, ale w tym momencie okazało się, że ich pałki są na wysokości naszych ust. Więc popiłyśmy ze szklaneczek, panowie je odstawili, a my dopięłyśmy się do tych pałek. Nie były jeszcze nastawione zbyt bojowo, więc swobodnie mogłyśmy je pieścić. Tym razem mnie przypadł Wala. Położył mi ręce na ramionach, a ja trzymając w swoich rękach jego pałkę regulowałam głębokość jej w moich ustach oraz wysuwając intensywnie ją oblizywałam, starając się szczególnie swoim języczkiem trafić w jego dziurkę.
Na efekty takich pieszczot nie trzeba było zbyt długo czekać, pałeczki panów osiągnęły stosowną twardość, aby wejść w nasze Cipki. Toteż ...